Tchnienie życia
Głucha cisza
Spadam
W dół i w dół
Krzyczę
Na próżno
Moje wołanie odbija się echem
Przerażenie sięga zenitu
Umarłam?
Chwila
Widzę obraz
Początkowo niewyraźny
I kolejny
Wnikam we wspomnienia
Śmiech dzieci
Brzmienie gitary
Zapach domowych wypieków
Wschód słońca
Skoszona trawa
Zapach kwiatów
Śpiew ptaków
Moja rodzina
Moje szczęście
Nie kontroluję już łez
Jedna chwila
I wszystko znika
Ciemność
I błysk
Chwila oprzytomnienia
Serce bije jak oszalałe
Bije
Sala operacyjna
Chirurg
Pielęgniarka
Tykanie zegara
Klepsydra
jeszcze aktywna
Życie
wartość nieporównywalna
Komentarze (4)
5
Dziękuję bardzo :)
Ładne podsumowanie, aczkolwiek troszkę proste jak dla mnie, bo nasuwało się czytelnikowi od razu. Mimo to nie dostrzegłam żadnych rażących błędów, przyjemnie się czytało. Ciekawie ukazałaś ten schemat wspomnień i całego życia przelatującego między oczami jako tę ostatnią chwilę odejścia, a później cudowne odrodzenie. Zostawiam 5 z małym minusem :)
Lubię takie wartościowe opinie. Bardzo dziękuję :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania