Tchnienie życia

Głucha cisza

Spadam

W dół i w dół

Krzyczę

Na próżno

Moje wołanie odbija się echem

Przerażenie sięga zenitu

Umarłam?

Chwila

Widzę obraz

Początkowo niewyraźny

I kolejny

Wnikam we wspomnienia

Śmiech dzieci

Brzmienie gitary

Zapach domowych wypieków

Wschód słońca

Skoszona trawa

Zapach kwiatów

Śpiew ptaków

Moja rodzina

Moje szczęście

Nie kontroluję już łez

Jedna chwila

I wszystko znika

Ciemność

I błysk

Chwila oprzytomnienia

Serce bije jak oszalałe

Bije

Sala operacyjna

Chirurg

Pielęgniarka

Tykanie zegara

Klepsydra

jeszcze aktywna

Życie

wartość nieporównywalna

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Tina12 13.06.2016
    A tak ale niestety życia nie raz nie potrafimy docenić.
    5
  • Alexa 13.06.2016
    No właśnie, a powinniśmy.
    Dziękuję bardzo :)
  • Rasia 14.06.2016
    "Nie kontroluje już łez" - kontroluję*
    Ładne podsumowanie, aczkolwiek troszkę proste jak dla mnie, bo nasuwało się czytelnikowi od razu. Mimo to nie dostrzegłam żadnych rażących błędów, przyjemnie się czytało. Ciekawie ukazałaś ten schemat wspomnień i całego życia przelatującego między oczami jako tę ostatnią chwilę odejścia, a później cudowne odrodzenie. Zostawiam 5 z małym minusem :)
  • Alexa 14.06.2016
    Błąd już poprawiony :)
    Lubię takie wartościowe opinie. Bardzo dziękuję :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania