Te cholerne bobry
Stałozielono na gońcu wrażeń,
Osteostaza sprawne pogońce;
Żmij mi ucieka, brakuje marzeń.
Wciąż mam tę suknię, mimi gorące.
Swąd świętojebny susem maciora,
Głazu wyznania – gnaj póki możesz;
To nowe święto, ledwo od wczoraj;
I tak wyniosą, i tak czarny worek...
Wtorek zaczyna szmery dodatnie,
Siwo się trzyma ten, co ulata;
Muszę mu kupić skarpety w kratkę...
Kto rządzi Bogiem, panem jest świata!
Gorąc, powietrze. Rzewne powieści.
Bolesław Prusak antyzoofil
Na kalendarzu dziwy swe kreśli.
Czaszkę podwójną dupy mi obił.
Teraz, na koniec, sensu kruszyna:
Jestem zakonny, mdły oraz obły;
Wystarczy wody, nie starczy wina,
Gdy bajowierne zgłoszą się bobry.
Komentarze (16)
Pozdrawiam ?
Pozdrawiam ?
Na razie tego nie czaję...
Pozdrawiam☺
Pozdrawiam ?
Dla mnie czytelniej brzmiałoby -mini gorące- choć ktoś mógłby się czepnąć.
Dobra, to inni niech czytają, jak jest, a ja se czytam po swojemu.
☺
Pozdrawiam ?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania