Teatrzyk

Dzieci często bawią się w udawanie kogoś, korzystając ze swojej fantazji kreują niezwykłe postacie lub superbohaterów. Dorośli zazwyczaj śmieją się jakie to dzieci nie są kreatywne i zabawne w tym całym odgrywaniu ról. Zapominaj, że sami robią dokładnie to samo. Wcielają się w małżonków, rodziców, pracowników każdego dnia. Często przy tym zatracając prawdziwych siebie i gubiąc się w tym wszystkim. Trudno jednak przestać stwarzać pozorów idealności. Pogoń za byciem najlepszym w danej dziedzinie życia często przysłania inne również istotne sprawy. Czy właściwie to co piszę ma jakiś sens? Jeśli sam też podążam za schematami w być dobrą córką, siostrą , studentką, przyjaciółką itp. Staram się być “dobrym człowiekiem” nie wiedząc nawet co właściwe znaczy. Jak stwierdzić czy to co robię sprawi, że osiągnę ten stan doskonałości, skoro to wszystko i tak sprawia mi jedynie cierpienie. Nie jestem szczęśliwa w tym dążeniu, więc czy jest jakiś racjonalny powód by to kontynuować? Nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie. Dręczy mnie to, że nie jestem w stanie z tym sobie poradzić, ale nie szukam pomocy. Po prostu udaję. Gram dobrą i troskliwą córkę i siostrę, miłą i pomocną przyjaciółkę. Stwarzam idealnie dobrą wersje siebie. Najgorsze w tym jest to, iż w głębi siebie wiem co robię źle. Nie odgrywam najistotniejszej roli jaką mi powierzono. Nie jestem sobą .

Średnia ocena: 3.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania