Tęczowa iluzja
Omamiony przez taniec kolorów,
zaślepiony odległymi gwiazdami,
zakazany owoc chętnie wchłania,
opętany przez odmęty fantazji,
daje się porwać w niekończący trans.
Wpada w wir tęczowy,
otwierają się oczu kolejne pary,
lecz zaślepione trucizną - nic nie widzą,
tylko zakrzywiony obraz,
jak zepsute lustro.
Gdy promień rzeczywistości go obejmie,
jakby obmyty lodowatą wodą,
przebudzi się.
Lecz nim bajka się skończy,
jego kości przez czas pochłonięte
obrócą się w proch onyksowy.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania