Tej, co zginęła
Zmuszony otwieram księgę podartą,
Którą Tęsknota swym pismem przemienia,
Ostrzem bezwzględnym rzeźbi tezę startą,
Wyraźnie tam pisze: TEJ, CO ZGINĘŁA.
Sumienie męczy pętlę zawiązując:
''Życie tak młode dla Cię poświęciła!''
"Bolesna prawda- mówię wciąż żałując...
Ciałem arcyboskim mnie osłoniła."
Była szczęśliwa choć cała krwawiła,
Śmierć ją wykradla, dołki pod nią kopiąc.
Żałobo tkwiąco! Dobrze żeś dobiła,
Przeze mnie się smucą grób dla niej zdobiąc!
W pamięci widzę oczy błękitne ,
Gdy wrog pociągnął za spust, by mnie zabić ...
Jej Skarby odwagi nie były nikłe!
Niewdzięczny Szwabie! Jak mogłeś ją zgładzić?!
Serce zdobione miłością słodyczy
Nagle stanęło w piersi dziurawej ,
"Walcz za tą Polskę"- jęknęła w ciszy.
Powieki zamknięte na twarzy bladej...
Wiatr żalu chwiejnie w przeszłość porywa,
Istotka piękna na wieczność zasnęła...
Tęsknota brutalnie duszę rozrywa,
Wspomnienia oddaję TEJ, CO ZGINĘŁA...
Komentarze (6)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania