Telemarketer
Miałem podobnie jak inni problemy ze znalezieniem pracy. Wydawało mi się po pewnym czasie, że nic innego nie robię tylko zajmuje się jej szukaniem. Początkowo przy starcie w dorosłe życie, przeglądając oferty widziałem bardzo dużo propozycji. Teraz, jako długoletni praktyk w przeszukiwaniu ogłoszeń i odpowiadaniu na nie, oraz podejmowaniu z nich pracy, potrafię dostrzec, jaki anons jest poważny, a jaki ma za zadanie tylko wycisnąć pracownika, albo jest rozrywką dla ogłoszeniodawcy. Stale zastanawiam się czy tylko ja rozpoznaję, wiszące na tablicach w urzędach pracy tylko te same stałe oferty. Osoba je rozwieszająca i ściągająca, tylko je powiela z kolejnym numerem, wszystko inne się powtarza. Z analizy wynika, że ci sami oferenci przez szereg lat nie znaleźli pracownika spełniającego ich wygórowane oczekiwania, a takich pracujących ich firmach, przewinęło się przez wszystkie te lata nawet kilka tysięcy.
Telemarketing jest to ciekawe, lecz nisko płatne zajęcie chyba, że świadomie i z premedytacją oszukuje się ludzi. Wtedy to nawet można sporo zarobić, by później te pieniądze stracić napotykając na swojej drodze identycznie postępujące osoby. Model takiego postępowania jest powielany przez lata, wystarczy tylko podpisać wielostronicową umowę, która posiada kilkadziesiąt odnośników, a wszystko to po to by do końca jej trwania, płacący cierpiał katusze każdego dnia.
Właśnie taka była moja pierwsza praca, moim zadaniem było telefonować do ludzi i oferować im ubezpieczenie. Żeby to robić zostałem profesjonalnie przeszkolony, na dwudniowym kursie, na którym uczono nas, jak mamy rozmawiać z odbierającymi telefon, sposobu odpowiadania na zadawane pytania. Informowano nas jeszcze, jak to robili ci, którzy wykazywali się najlepszymi wynikami sprzedaży. Menadżer przydzielił mi listę numerów i z góry określił stawkę za każdego zapisanego. Miałem sprzedawać ubezpieczenie polegające na wypłacie odszkodowania w wyniku pobytu w szpitalu na skutek wypadku. Można też było się ubezpieczyć od odmowy przyjęcia do szpitala w razie posiadania skierowania. Odszkodowanie miało wynosić trzydzieści sześć tysięcy złotych, oczywiście faktyczna umowa była bardziej skomplikowana niż się to klientom mogło wydawać.
Bez obiecywania gruszek na wierzbie telefonowałem i proponowałem ubezpieczenie. Starałem się rozmawiać szczerze, tak jakbym chciał żeby i ze mną postępowano. Takich naciągaczy, jakim w tej chwili byłem ja, moi rozmówcy spotykali już wielu z różnych dziedzin działalności gospodarczej. Zawsze cuda proponowali za niewielkie pieniądze, usilnie nakłaniali do umowy i czekali na naiwnego. Jedno z końcowych pytań brzmiało bardzo ładnie nawet i mi się podobało. Dlatego jedynie te zadawałem bez tych wcześniejszych.
- Jakie ubezpieczenie interesowałoby panią/pana.
Odpowiedzi były bardzo ciekawe, lecz w większości wulgarne.
- Ubezpieczyłbym się chętnie na wypadek złego traktowania i chamstwa. W ramach odszkodowania ktoś miałby na moich oczach dać takiemu w mordę – odpowiedział pan.
- Nie ubezpieczę się nigdy i na nic, bo mój chłop zawsze wszystko przepije – powiedziała ze smutkiem w głosie pani.
Rozmowy podsłuchane z innych stanowisk, dały mi wiele do myślenia. Po wysłuchaniu ich, ubezpieczyłbym się od wszystkich naciągaczy i prawa, które im to umożliwia. W czasie wielokrotnego szwendania się po różnych punktach sprzedaży raz tylko usłyszałem rozmowę, która mi bardzo się spodobała.
- Chciałem kupić Internet LTE – powiedział klient do obsługującego pana.
Sprzedawca zapytał, w jakim miejscu ma być odbierany ten Internet, czy również gdzie indziej i jeżeli można to prosił o podanie lokalizacji. Zadawał jeszcze sporo pytań szczegółowych i na koniec powiedział.
- Nie mogę sprzedać panu takiego Internetu.
- Dlaczego – obruszył się kupujący.
- Ponieważ u pana ten Internet nie będzie odbierał, proszę zobaczyć tutaj jest mapa zasięgu.
Dokładnie, że szczegółami wszystko wyjaśnił klientowi, który zadowolony z obsługi powiedział.
- Szkoda, że pan w poprzednim punkcie sprzedaży ( tu podał dokładny adres) nie powiedział mi tego, co pan przed podpisaniem umowy. Teraz przez dwa lata nic z tym nie mogę zrobić.
Na swojej drodze zawsze chciałbym spotykać tylko takich ludzi jak ten sprzedawca.
Komentarze (56)
2. Wydawało mi się po pewnym czasie, że nic innego nie robię tylko zajmuje się jej szukaniem. - Znów nie pasuje mi się szyk zdania. - Po pewnym czasie wydawało mi się. Do tego brak przecinka po robię.
3. Początkowo przy starcie w dorosłe życie, przeglądając oferty widziałem bardzo dużo propozycji. - Przecinek po początkowo, ponieważ "przy starcie w dorosłe życie" jest wtrąceniem, bez którego zdanie też brzmiałoby dobrze. I kolejny brak przecinka po przeglądając oferty, bo opisujesz czynności, które należy oddzielić przecinkiem.
4. Teraz, jako długoletni praktyk w przeszukiwaniu ogłoszeń i odpowiadaniu na nie, oraz podejmowaniu z nich pracy, potrafię dostrzec, jaki anons jest poważny, a jaki ma za zadanie tylko wycisnąć pracownika, albo jest rozrywką dla ogłoszeniodawcy. - Bardzo długie zdanie z wieloma przecinkami i spójnikami, które równie dobrze, można by było podzielić na dwa krótsze i brzmiałoby o wiele lepiej.
5. Stale zastanawiam się(,) czy tylko ja rozpoznaję, (!) wiszące na tablicach w urzędach pracy tylko te same stałe oferty. = (,) - tam powinien być przecinek, (!) - tam go nie powinno być. Do tego, powtórzenie wyrazu (tylko).
6. Osoba je rozwieszająca i ściągająca, tylko je powiela z kolejnym numerem, wszystko inne się powtarza. - kolejne tylko.
7.Z analizy wynika, że ci sami oferenci przez szereg lat(,) nie znaleźli pracownika spełniającego ich wygórowane oczekiwania, a takich pracujących (w) ich firmach, przewinęło się(,) przez wszystkie te lata (,)nawet kilka tysięcy.
8. Telemarketing jest to ciekawe, lecz nisko płatne zajęcie chyba, że świadomie i z premedytacją oszukuje się ludzi. - Przecinek przed chyba, a nie przed że, bo chyba że jest złożone i się nie rozdziela tego przecinkiem.
9.Wtedy to nawet można sporo zarobić, by później te pieniądze stracić napotykając na swojej drodze identycznie postępujące osoby. - Po co "to"? ,Przecinek po stracić.
10. Model takiego postępowania jest powielany przez lata, wystarczy tylko podpisać wielostronicową umowę, która posiada kilkadziesiąt odnośników, a wszystko to po to (,) by do końca jej trwania, płacący cierpiał katusze każdego dnia.
11.Żeby to robić(,) zostałem profesjonalnie przeszkolony, (!) na dwudniowym kursie, na którym uczono nas, jak mamy rozmawiać z odbierającymi telefon, (i) - ( przecinek zbędny) sposobu odpowiadania na zadawane pytania.
12.Bez obiecywania gruszek na wierzbie(,) telefonowałem i proponowałem ubezpieczenie.
13.Starałem się rozmawiać szczerze, tak jakbym chciał(,) żeby i ze mną postępowano.
14.Jedno z końcowych pytań brzmiało bardzo ładnie nawet i mi się podobało. - szyk. i nawet mi się podobało
15. - Jakie ubezpieczenie interesowałoby panią/pana. - Znak zapytania, a nie kropka.
16. Po wysłuchaniu ich, ubezpieczyłbym się od wszystkich naciągaczy i prawa, które im to umożliwia. W czasie wielokrotnego szwendania się po różnych punktach sprzedaży(,) raz tylko usłyszałem rozmowę, która mi bardzo się spodobała.
9,
17. Sprzedawca zapytał, w jakim miejscu ma być odbierany ten Internet, czy również gdzie indziej i jeżeli można(,) to prosił o podanie lokalizacji.
18. - Dlaczego – obruszył się kupujący. - Znak zapytanie po "dlaczego"
19. - Ponieważ u pana ten Internet nie będzie odbierał, proszę zobaczyć tutaj jest mapa zasięgu. - Rozmawiają przez telefon, a on mówi do niego :proszę zobaczyć, tutaj jest mapa zasięgu"? Jak ma zobaczyć to przez telefon? xd
20. Na swojej drodze zawsze chciałbym spotykać tylko takich ludzi(,) jak ten sprzedawca.
Ogólnie:
Stosujesz minusy, zamiiast myślników. Jeżeli piszesz w Wordzie, to naciskasz ctrl+alt + minus, któy znajduje się na końcu klawiatury.
W tak krótkim tekście masz wiele błędów interpunkcyjnych i stosujesz dziwny szyj zdania, który utrudnia czytanie i zrozumienie.
Tekst ogólnie nie wzbudził u mnie żadnych głębszych przemyśleń, nie wniósł nic do mojego życia i nie przypadł mi do gustu.
Nie odbieraj źle mojego wytknięcia błędów, po prostu zrobiłam to po to, aby uświadomić Ci popełniane błędy.
Nie zniechęcaj się i pisz dalej. :)
http://www.opowi.pl/forum/poradnik-interpunkcja-przecinki-w248/
4) Nie masz prawa w to ingerować. Możesz tylko napisać, że dla Ciebie jest za długie.
5) Z jakiej racji dostawiła przecinek, skoro czy rozdziela te czynności?
7) Wszystkie przecinki do wywalenia, bo to określenia.
9) A po co Twoje "dla mnie"?
16) Bez, raz tylko je rozdziela.
20) Określenie.
Słowem, Shiroi ma rację, skoro ja to widzę, to musisz się podszkolić. :P
4. WTF? napisałam, że brzmiałoby lepiej, gdyby było krótszę. To jest ingerencja, według Ciebie?
5. Owszem, przecinek tutaj jest potrzebny ponieważ ogólna zasada mówi, że jeżeli zdanie nie ma wydźwięku pytającego jak np te: : Nie wiem, czy trzeba postawić tu przecinek, to go stawiamy bo: Nie wiem, {czego?} czy trzeba postawić tu przecinek. Jest to jeden z najprostrzych przykładów, gdzie czy nie rozdziela zdania. Dalej: Powiedz mi {co?}, czy trzeba postawić tu przecinek. Nie jest to pytanie, więc go stawiamy w tym zdaniu: Stale zastanawiam się {nad czym?}, czy...
7. Pierszy ok, ale "przez wszystkie te lata" - znów jest wtrąceniem, zdaniem podrzędnym, bez którego równie całołość brzmiałaby dobrze.
9 Tylko zapytałąm. Jeżeli piszę, że dla mnie, to znaczy że w mojej ocenie, w moim miemaniu, ale ty tego nie zrozumiesz...
16. Dobra, sorry, mój błąd przyznaję.
20. Okej, znó mój błąd.
Więc tak, jeżeli na taką skalę tekstu mam trzy błędne błędy w swojej ocenie, to od razu wywołuje to lawinę śmiechu. Okej, widać ludzie mają różne poczucie humoru. Ja mam w duszy kim była ta cała Shiroi, bo dla mnie jest nikim, bo o niej nie słyszałam. Powinna napisać, co jej przeszkadza, bo nawet nie mam możliwości się jej zapytać.
A i Panie Wszystkowiedzący, nie jesteś taki mądry, jak ci się wydaje. I najpierw skończy liceum, później zdaj dobrze maturę z polskiego i dopiero mi naskakuj, że muszę się przeszkolić, bo widzisz, ja wszystko wytłumaczyłam. Widziałeś brak błędu w błędach, gdzie faktycznie one są. I nie zawsze Legendy mają rację, bo jak już wspomiałam, dla mnie nie jest legendą. Jest polonistką, nauczycielką czy też poetką znaną na całym świecie? Sądzę, że nie, więc nie ma co jej nadskakiwać, bo jest tak samo zwykła jak ja czy ty.
4) Brakło u Ciebie według mnie czy czegoś w tym stylu. Teraz przedstawiasz to jago obiektywny błąd, więc ingerujesz w styl.
5) No spoko, zapamiętam.
7) Ad. 3. To brzmienie nie wystarczy, jeszcze to nieuchwytne dla mnie coś. XD
9) A ja Ci tylko odpowiedziałem. :P Uspokój się, bo niestety czasami ludzie będą Ci pokazywać Twoje błędy, nieważnie czy słusznie.
Lawina śmiechu zawsze będzie przesadą, to prawda, ale to właśnie Shiroi. Masakruje serducho na miliony kawałków, ale jest miła, jak Cię polubi. Ja mam tego pecha, że ciągle bardzo ją lubię i nie umiem być obiektywny wobec niej, nawet gdy czuję, że nie ma racji, staję w jej obronie. :/ Dlatego tak na Ciebie naskoczyłem, sorka.
Oj, Kochana Ty moja, ależ po to jest Opowi, by się rozwijać. Starczy jeden błąd na miliard, by zaszła potrzeba podszkolenia się, a przynajmniej ja tak myślę. :v To akurat gdybanie o życiu, więc jeśli masz inny światopogląd to rozumiem i przepraszam.
Jest kimś, kto ma na tyle dużą wiedzę o przecinkach, że powinnaś ją szanować. Nawet jeśli jej nie znasz. Bo czy to czyni ją gorszą?
Ja mam to gdzieś czy ona mnie polubi czy nie. Jest młdosza ode mnie, nie znam jej, ale wiem, że nie zawsze ktoś, kto się niby na czymś dobrze zna, to zna się na tym naprawdę dobrze.
Skąd ja mam wiedzieć, że ona ma wiedzę? xd Ja też mam i co? Ty też sądzisz, że masz, bo wypisałeś mi błędy, które nimi nie były i nie raz już to widziałam w twoich komentarzach, ale nie naskakuję na ciebie. Szanować to ja mogę swoich rodzicó i osoby starsze, a nie dziewczynę, która na dodatek jest młodsza ode mnie, a się wywyższa, jakby ępkiem świata była. Nie tyle ona, co wszyscy ją wywyższają.
Sama mówiłaś, że Shiroi nie jest gwarantem bezbłędności, a teraz powołujesz się na nią. XD No brawo. XD
Resztę zostawiam, masz chyba zły dzień. Polecam herbatę z miodem i cytryną.
"Początkowo przy starcie w dorosłe życie, przeglądając oferty widziałem bardzo dużo propozycji." - przecinek przed "przy" i przed "widziałem".
"Teraz, jako długoletni praktyk w przeszukiwaniu ogłoszeń i odpowiadaniu na nie, oraz podejmowaniu z nich pracy, potrafię dostrzec, jaki anons jest poważny, a jaki ma za zadanie tylko wycisnąć pracownika, albo jest rozrywką dla ogłoszeniodawcy." - bez przecinka przed "oraz", bez "z nich".
"Stale zastanawiam się czy tylko ja rozpoznaję, wiszące na tablicach w urzędach pracy tylko te same stałe oferty." - przecinek przed "czy"; "tylko" jest zbędne, bez niego zdanie brzmi lepiej.
"Z analizy wynika, że ci sami oferenci przez szereg lat nie znaleźli pracownika spełniającego ich wygórowane oczekiwania, a takich pracujących ich firmach, przewinęło się przez wszystkie te lata nawet kilka tysięcy." - przydałaby się rekonstrukcja, bo końcówka zdania nie jest do końca zrozumiała' "w ich" i bez przecinka przed "przewinęło".
"Telemarketing jest to ciekawe, lecz nisko płatne zajęcie chyba, że świadomie i z premedytacją oszukuje się ludzi." - przecinek przed "chyba", nie przed "że".
"Wtedy to nawet można sporo zarobić, by później te pieniądze stracić napotykając na swojej drodze identycznie postępujące osoby." - przecinek przed "napotykając".
"Model takiego postępowania jest powielany przez lata, wystarczy tylko podpisać wielostronicową umowę, która posiada kilkadziesiąt odnośników, a wszystko to po to by do końca jej trwania, płacący cierpiał katusze każdego dnia." - przecinek przed "by", bez przecinka przed "płacący".
"Takich naciągaczy, jakim w tej chwili byłem ja, moi rozmówcy spotykali już wielu z różnych dziedzin działalności gospodarczej." - "ja" jest zbędne.
"Jedno z końcowych pytań brzmiało bardzo ładnie nawet i mi się podobało." - przecinek przed "nawet" i bez "i", choć szyk zdania jest dziwny i bym się nad nim zastanowiła.
"- Jakie ubezpieczenie interesowałoby panią/pana." - skoro to pytanie, warto by to podkreślić znakiem zapytania.
"Rozmowy podsłuchane z innych stanowisk, dały mi wiele do myślenia." - bez przecinka.
"Sprzedawca zapytał, w jakim miejscu ma być odbierany ten Internet, czy również gdzie indziej i jeżeli można to prosił o podanie lokalizacji." - przecinek przed "jeżeli" (jeżeli zmieniłabym na jeśli, ale to luźna sugestia), "to" zbędne, i w przypadku pozbycia się "to" przecinek przed prosił, jeśli"to zostanie, przecinek przed "to" (wiem, namieszałam :C).
" - Ponieważ u pana ten Internet nie będzie odbierał, proszę zobaczyć tutaj jest mapa zasięgu." - tutaj muszę się zgodzić z patyy.
"Dokładnie, że szczegółami wszystko wyjaśnił klientowi, który zadowolony z obsługi powiedział." - "ze szczegółami", przecinek przed "wszystko".
" - Dlaczego – obruszył się kupujący." - znak zapytania po "dlaczego".
"- Szkoda, że pan w poprzednim punkcie sprzedaży ( tu podał dokładny adres) nie powiedział mi tego, co pan przed podpisaniem umowy." - bez spacji po rozpoczęciu nawiasu.
Mnie się podobało ukazanie codzienności, a temat też niecodzienny. Nie widziałam jeszcze, by ktoś zamieścił tu opowiadania o takiej właśnie tematyce. Styl też mi się podoba, nie mam się tu do czego przyczepić. Trochę żałuję, że nie było dłuższe. No i tyle.
Maja - proszę, nie nazywaj mnie legendą, gdyż takową bynajmniej nie jestem :P
Wszyscy, którzy wznoszą mnie na jakiś "piedestał" - nie róbcie tego, nawet jeśli tego nie robicie.
Pozdrowionka XD
Nie włażę w bagno, bo nie staję się wami.
Interesuję się, bo to moje hobby. Zabronisz mi? No nie bardzo, nie? Nie wyciągam z szafki twoich majtek, więc nie naruszam prywatności. Co udostępniasz w internecie będzie zawsze udostępnione i publiczne.
Przerost ego czuję.
Jeśli wam z tym dobrze, wasza sprawa, róbta co chceta. Ja tylko radzę, nie każę.
Ups, nie, nie interesuje mnie wolne słowo, ale ignorować nie będę, bo ty nie potrafisz ignorować nas.
Włazisz w bagno, bo mimo, że nie masz konta, to tutaj jesteś i komentujesz, i się udzielasz, więc tak, właśnie w nie wlazłeś.
A moim hobbym jest hejtowanie i wyzywanie kogoś takiego jak ty. xd Zadowolony, ups, nie bardzo, co? Tak mi przykro. (czujesz ten sarkazm?)
O tak, mam wielkie ego, chcesz, mogę ci pokazać? :D
Nie interesują nas twoje rady, ale jak już przy nich jesteśmy, to radzę ci stąd spływać, dopóki jesteś w tym bagnie dopiero kaloszami, bo jak wejdziesz głębiej, to sorry, wcale nie jest mi przykro, ale Cię utopię. To tyle ode mnie panie Dobra Rado, której nie chcemy i nie potrzebujemy.
Ile masz lat, że zachowujesz się jak rozwydrzona nastolatka? Na mnie nie działają żadne śmiechy, chichy i wcale nie jesteś dzięki temu "fajna". Dziecinada. Inni cię pochwalą, bo reprezentują ten sam poziom. Gównoburze są tutaj dlatego, że inni chcą w nie brnąć, zamiast pisać pokojowo i sympatycznie. Nie. Lepsza krytyka osoby niż opowiadania. (Mówię o użytkownikach, bo gdybym zajął się opowiadaniami, to pewnie na długo bym stracił mój cenny czas).
Lekcja skończona. Wrócę niedługo. Pozdrawiam :)
Ps. "
patyy 7 min. temu
Jestem chamem, chamówką i będę i dobrze mi z tym. I co z tego, że jestem niegrzeczna? Nie nauczyli Cię, że grzeczne dziewczynki idą do nieba, aniegrzeczne mają niebo na ziemi, ops, zabolało? " - uśmiałem się XD
Ja cie teraz też krytykuje i jakbyś tu poprzebywał to byś zobaczył, że my nie tylko krytyjkujemy, a wytykanie sobie błędów jest przydatne i cenne, bo możemy się od siebie wiele nauczyć. Więc, po raz któryś z kolei pytam, co ci panie to przeszkadza? Nikt ci krzywdy nie robi, a robimy ją sobei więc wyjdź.
Bardzo dobrze, że się uśmieałeś. Ja też się uśmieję, jak cię w końcu stąd wypierdolę na zbity ryj, bo mnie denerwujesz, ignorrancie jeden bezczelny. Zajmij się swoim życiem, ale pewnie go nie masz, no bo jeżeli jesteś eskimosem, to rodzina się wygnała na Antarktydę, bo już mieli cię dość, dlatego tu przychodzisz zawracać nam dupę.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania