Telemarketer

Miałem podobnie jak inni problemy ze znalezieniem pracy. Wydawało mi się po pewnym czasie, że nic innego nie robię tylko zajmuje się jej szukaniem. Początkowo przy starcie w dorosłe życie, przeglądając oferty widziałem bardzo dużo propozycji. Teraz, jako długoletni praktyk w przeszukiwaniu ogłoszeń i odpowiadaniu na nie, oraz podejmowaniu z nich pracy, potrafię dostrzec, jaki anons jest poważny, a jaki ma za zadanie tylko wycisnąć pracownika, albo jest rozrywką dla ogłoszeniodawcy. Stale zastanawiam się czy tylko ja rozpoznaję, wiszące na tablicach w urzędach pracy tylko te same stałe oferty. Osoba je rozwieszająca i ściągająca, tylko je powiela z kolejnym numerem, wszystko inne się powtarza. Z analizy wynika, że ci sami oferenci przez szereg lat nie znaleźli pracownika spełniającego ich wygórowane oczekiwania, a takich pracujących ich firmach, przewinęło się przez wszystkie te lata nawet kilka tysięcy.

Telemarketing jest to ciekawe, lecz nisko płatne zajęcie chyba, że świadomie i z premedytacją oszukuje się ludzi. Wtedy to nawet można sporo zarobić, by później te pieniądze stracić napotykając na swojej drodze identycznie postępujące osoby. Model takiego postępowania jest powielany przez lata, wystarczy tylko podpisać wielostronicową umowę, która posiada kilkadziesiąt odnośników, a wszystko to po to by do końca jej trwania, płacący cierpiał katusze każdego dnia.

Właśnie taka była moja pierwsza praca, moim zadaniem było telefonować do ludzi i oferować im ubezpieczenie. Żeby to robić zostałem profesjonalnie przeszkolony, na dwudniowym kursie, na którym uczono nas, jak mamy rozmawiać z odbierającymi telefon, sposobu odpowiadania na zadawane pytania. Informowano nas jeszcze, jak to robili ci, którzy wykazywali się najlepszymi wynikami sprzedaży. Menadżer przydzielił mi listę numerów i z góry określił stawkę za każdego zapisanego. Miałem sprzedawać ubezpieczenie polegające na wypłacie odszkodowania w wyniku pobytu w szpitalu na skutek wypadku. Można też było się ubezpieczyć od odmowy przyjęcia do szpitala w razie posiadania skierowania. Odszkodowanie miało wynosić trzydzieści sześć tysięcy złotych, oczywiście faktyczna umowa była bardziej skomplikowana niż się to klientom mogło wydawać.

Bez obiecywania gruszek na wierzbie telefonowałem i proponowałem ubezpieczenie. Starałem się rozmawiać szczerze, tak jakbym chciał żeby i ze mną postępowano. Takich naciągaczy, jakim w tej chwili byłem ja, moi rozmówcy spotykali już wielu z różnych dziedzin działalności gospodarczej. Zawsze cuda proponowali za niewielkie pieniądze, usilnie nakłaniali do umowy i czekali na naiwnego. Jedno z końcowych pytań brzmiało bardzo ładnie nawet i mi się podobało. Dlatego jedynie te zadawałem bez tych wcześniejszych.

- Jakie ubezpieczenie interesowałoby panią/pana.

Odpowiedzi były bardzo ciekawe, lecz w większości wulgarne.

- Ubezpieczyłbym się chętnie na wypadek złego traktowania i chamstwa. W ramach odszkodowania ktoś miałby na moich oczach dać takiemu w mordę – odpowiedział pan.

- Nie ubezpieczę się nigdy i na nic, bo mój chłop zawsze wszystko przepije – powiedziała ze smutkiem w głosie pani.

Rozmowy podsłuchane z innych stanowisk, dały mi wiele do myślenia. Po wysłuchaniu ich, ubezpieczyłbym się od wszystkich naciągaczy i prawa, które im to umożliwia. W czasie wielokrotnego szwendania się po różnych punktach sprzedaży raz tylko usłyszałem rozmowę, która mi bardzo się spodobała.

- Chciałem kupić Internet LTE – powiedział klient do obsługującego pana.

Sprzedawca zapytał, w jakim miejscu ma być odbierany ten Internet, czy również gdzie indziej i jeżeli można to prosił o podanie lokalizacji. Zadawał jeszcze sporo pytań szczegółowych i na koniec powiedział.

- Nie mogę sprzedać panu takiego Internetu.

- Dlaczego – obruszył się kupujący.

- Ponieważ u pana ten Internet nie będzie odbierał, proszę zobaczyć tutaj jest mapa zasięgu.

Dokładnie, że szczegółami wszystko wyjaśnił klientowi, który zadowolony z obsługi powiedział.

- Szkoda, że pan w poprzednim punkcie sprzedaży ( tu podał dokładny adres) nie powiedział mi tego, co pan przed podpisaniem umowy. Teraz przez dwa lata nic z tym nie mogę zrobić.

Na swojej drodze zawsze chciałbym spotykać tylko takich ludzi jak ten sprzedawca.

Średnia ocena: 2.3  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (56)

  • patyy 18.01.2016
    1. Miałem podobnie jak inni problemy ze znalezieniem pracy. - Miłem, tak jak inni, problemy ze znalezieniem pracy. - wydaje mi się, że tak by brzmiało lepiej.
    2. Wydawało mi się po pewnym czasie, że nic innego nie robię tylko zajmuje się jej szukaniem. - Znów nie pasuje mi się szyk zdania. - Po pewnym czasie wydawało mi się. Do tego brak przecinka po robię.
    3. Początkowo przy starcie w dorosłe życie, przeglądając oferty widziałem bardzo dużo propozycji. - Przecinek po początkowo, ponieważ "przy starcie w dorosłe życie" jest wtrąceniem, bez którego zdanie też brzmiałoby dobrze. I kolejny brak przecinka po przeglądając oferty, bo opisujesz czynności, które należy oddzielić przecinkiem.
    4. Teraz, jako długoletni praktyk w przeszukiwaniu ogłoszeń i odpowiadaniu na nie, oraz podejmowaniu z nich pracy, potrafię dostrzec, jaki anons jest poważny, a jaki ma za zadanie tylko wycisnąć pracownika, albo jest rozrywką dla ogłoszeniodawcy. - Bardzo długie zdanie z wieloma przecinkami i spójnikami, które równie dobrze, można by było podzielić na dwa krótsze i brzmiałoby o wiele lepiej.
    5. Stale zastanawiam się(,) czy tylko ja rozpoznaję, (!) wiszące na tablicach w urzędach pracy tylko te same stałe oferty. = (,) - tam powinien być przecinek, (!) - tam go nie powinno być. Do tego, powtórzenie wyrazu (tylko).
    6. Osoba je rozwieszająca i ściągająca, tylko je powiela z kolejnym numerem, wszystko inne się powtarza. - kolejne tylko.
    7.Z analizy wynika, że ci sami oferenci przez szereg lat(,) nie znaleźli pracownika spełniającego ich wygórowane oczekiwania, a takich pracujących (w) ich firmach, przewinęło się(,) przez wszystkie te lata (,)nawet kilka tysięcy.

    8. Telemarketing jest to ciekawe, lecz nisko płatne zajęcie chyba, że świadomie i z premedytacją oszukuje się ludzi. - Przecinek przed chyba, a nie przed że, bo chyba że jest złożone i się nie rozdziela tego przecinkiem.
    9.Wtedy to nawet można sporo zarobić, by później te pieniądze stracić napotykając na swojej drodze identycznie postępujące osoby. - Po co "to"? ,Przecinek po stracić.
    10. Model takiego postępowania jest powielany przez lata, wystarczy tylko podpisać wielostronicową umowę, która posiada kilkadziesiąt odnośników, a wszystko to po to (,) by do końca jej trwania, płacący cierpiał katusze każdego dnia.

    11.Żeby to robić(,) zostałem profesjonalnie przeszkolony, (!) na dwudniowym kursie, na którym uczono nas, jak mamy rozmawiać z odbierającymi telefon, (i) - ( przecinek zbędny) sposobu odpowiadania na zadawane pytania.

    12.Bez obiecywania gruszek na wierzbie(,) telefonowałem i proponowałem ubezpieczenie.
    13.Starałem się rozmawiać szczerze, tak jakbym chciał(,) żeby i ze mną postępowano.
    14.Jedno z końcowych pytań brzmiało bardzo ładnie nawet i mi się podobało. - szyk. i nawet mi się podobało

    15. - Jakie ubezpieczenie interesowałoby panią/pana. - Znak zapytania, a nie kropka.

    16. Po wysłuchaniu ich, ubezpieczyłbym się od wszystkich naciągaczy i prawa, które im to umożliwia. W czasie wielokrotnego szwendania się po różnych punktach sprzedaży(,) raz tylko usłyszałem rozmowę, która mi bardzo się spodobała.
    9,
    17. Sprzedawca zapytał, w jakim miejscu ma być odbierany ten Internet, czy również gdzie indziej i jeżeli można(,) to prosił o podanie lokalizacji.

    18. - Dlaczego – obruszył się kupujący. - Znak zapytanie po "dlaczego"

    19. - Ponieważ u pana ten Internet nie będzie odbierał, proszę zobaczyć tutaj jest mapa zasięgu. - Rozmawiają przez telefon, a on mówi do niego :proszę zobaczyć, tutaj jest mapa zasięgu"? Jak ma zobaczyć to przez telefon? xd
    20. Na swojej drodze zawsze chciałbym spotykać tylko takich ludzi(,) jak ten sprzedawca.

    Ogólnie:

    Stosujesz minusy, zamiiast myślników. Jeżeli piszesz w Wordzie, to naciskasz ctrl+alt + minus, któy znajduje się na końcu klawiatury.

    W tak krótkim tekście masz wiele błędów interpunkcyjnych i stosujesz dziwny szyj zdania, który utrudnia czytanie i zrozumienie.
    Tekst ogólnie nie wzbudził u mnie żadnych głębszych przemyśleń, nie wniósł nic do mojego życia i nie przypadł mi do gustu.

    Nie odbieraj źle mojego wytknięcia błędów, po prostu zrobiłam to po to, aby uświadomić Ci popełniane błędy.
    Nie zniechęcaj się i pisz dalej. :)
  • Shiroi 18.01.2016
    patyy, weź najpierw naucz się czegoś o przecinkach, dopiero potem je wytykaj, bo twój komentarz wywołał u mnie salwę śmiechu! :D
    http://www.opowi.pl/forum/poradnik-interpunkcja-przecinki-w248/
  • patyy 18.01.2016
    Odwal się ode mnie, a śmiać ci się nie zabraniam. Jak jesteś taka/i mądra/i to weź się za robotę i popraw ten tekst, a nie marnujesz czas na nic nie warte komentarze. i owszem, znam te zasady, nawet dzisiaj to czytałam. Tyle ode mnie, z anonimami nie rozmawiam.
  • Slugalegionu 18.01.2016
    Grzeczniej i z szacunkiem Patyy, gadasz z Shiroi, a nie z anonimem.
  • patyy 18.01.2016
    Slugalegionu Dla mnie jest anonimem, ponieważ jej nie znam. I to ona na mnie wjechała, pomimo że błędy, które wypisałam nimi są. Niech powie, co jest źle, to jej wytłumaczę.
  • Slugalegionu 18.01.2016
    3) Nie wtrącenie, a określenie. Równie dobrze przec każdym przymiotnikiem musiałby być przecinek. No wiesz, widziałem, czerwone, auto, bo bez czerwone zdanie da sobie radę.
    4) Nie masz prawa w to ingerować. Możesz tylko napisać, że dla Ciebie jest za długie.
    5) Z jakiej racji dostawiła przecinek, skoro czy rozdziela te czynności?
    7) Wszystkie przecinki do wywalenia, bo to określenia.
    9) A po co Twoje "dla mnie"?
    16) Bez, raz tylko je rozdziela.
    20) Określenie.

    Słowem, Shiroi ma rację, skoro ja to widzę, to musisz się podszkolić. :P
  • Majeczuunia 18.01.2016
    Shirog, wracaj, będzie ciekawie :D
  • Majeczuunia 18.01.2016
    patyy Ale wiesz, to legenda Opowi, jedna z nich, serio o niej nie słyszałaś?
  • MrJ 18.01.2016
    Majeczuunia Legendy przemijają. Poza tym co to za argumentacja, że wyciąga się czyjeś błędy. To, że robię błędy interpunkcyjne nie znaczy, że nie widzę ich u innych. A wy możecie przestać ją wystawiać na jakiś piedestał, tu wszyscy jesteśmy równi.
  • Slugalegionu 18.01.2016
    Stare Opowi często uważa się za panów, a to głupota. No i niestety, z tym, że legendy przemijają też się zgodzę. :/
  • MrJ 18.01.2016
    Slugalegionu Wiesz, że ty zacząłeś z tym piedestałem, nie? Poza tym zarówno i ty i ja jesteśmy ze starego opowi, a jakoś nie widzę, żeby nas ktoś wynosił.
  • Slugalegionu 18.01.2016
    Zacząłem nie zacząłem, kto się na niczym nie natnie będzie miał nudne życie. Zaraz Ci coś znajdę.
  • Slugalegionu 18.01.2016
    Dobra, nie chce mi sie szukać. Grunt wiedzieć, że jak tylko wchodziłem pod jedną z legend, to Shiroi dawała mi gnojówę, bom nie był godny. Plus pod 1 pomysłem Smoka każdy chciał iść do mnie. :P No i Niemampojęcia stwierdziła, żem solidna firma. Niby nie jest to czczenie czy coś, ale jednak...
  • MrJ 18.01.2016
    Slugalegionu Każdy kiedyś dostał jakiś komplement, każdy ma jakichś znajomych na Opowi. Wg mnie, nic to nie znaczy.
  • patyy 18.01.2016
    Slugalegionu 3. przeczytaj jeszcze raz to zdanie i zważ, że nie o to mi chodziło. Zdanie samo w sobie bez wtrącenia, które dla Ciebie jest określeniem brzmiałoby równie dobrze, a więc orginał: Początkowo przy starcie w dorosłe życie, przeglądając oferty widziałem bardzo dużo propozycji. a bez wtrącenie: Początkowo przeglądając oferty, widziałem bardzo dużo propozycji. Chyba właśnie tym jest wtrącenie, ale jak mi się przypomina, to ktoś ci kiedyś próbował już to wyjaśnić, ale nie rozumiałeś.
    4. WTF? napisałam, że brzmiałoby lepiej, gdyby było krótszę. To jest ingerencja, według Ciebie?
    5. Owszem, przecinek tutaj jest potrzebny ponieważ ogólna zasada mówi, że jeżeli zdanie nie ma wydźwięku pytającego jak np te: : Nie wiem, czy trzeba postawić tu przecinek, to go stawiamy bo: Nie wiem, {czego?} czy trzeba postawić tu przecinek. Jest to jeden z najprostrzych przykładów, gdzie czy nie rozdziela zdania. Dalej: Powiedz mi {co?}, czy trzeba postawić tu przecinek. Nie jest to pytanie, więc go stawiamy w tym zdaniu: Stale zastanawiam się {nad czym?}, czy...
    7. Pierszy ok, ale "przez wszystkie te lata" - znów jest wtrąceniem, zdaniem podrzędnym, bez którego równie całołość brzmiałaby dobrze.
    9 Tylko zapytałąm. Jeżeli piszę, że dla mnie, to znaczy że w mojej ocenie, w moim miemaniu, ale ty tego nie zrozumiesz...
    16. Dobra, sorry, mój błąd przyznaję.
    20. Okej, znó mój błąd.

    Więc tak, jeżeli na taką skalę tekstu mam trzy błędne błędy w swojej ocenie, to od razu wywołuje to lawinę śmiechu. Okej, widać ludzie mają różne poczucie humoru. Ja mam w duszy kim była ta cała Shiroi, bo dla mnie jest nikim, bo o niej nie słyszałam. Powinna napisać, co jej przeszkadza, bo nawet nie mam możliwości się jej zapytać.

    A i Panie Wszystkowiedzący, nie jesteś taki mądry, jak ci się wydaje. I najpierw skończy liceum, później zdaj dobrze maturę z polskiego i dopiero mi naskakuj, że muszę się przeszkolić, bo widzisz, ja wszystko wytłumaczyłam. Widziałeś brak błędu w błędach, gdzie faktycznie one są. I nie zawsze Legendy mają rację, bo jak już wspomiałam, dla mnie nie jest legendą. Jest polonistką, nauczycielką czy też poetką znaną na całym świecie? Sądzę, że nie, więc nie ma co jej nadskakiwać, bo jest tak samo zwykła jak ja czy ty.
  • Slugalegionu 18.01.2016
    3) No tak, ale czerwony w moim aucie też można wywalić, więc uzasadnienie masz złe. :P Widziałem czy tam kupiłem czerwone auto i widziałem czy tam kupiłem auto, Twoją logiką czerwone to wtrącenie, bo oba zdania brzmią tak samo dobrze. Już pomijam, że to tak subiektywne, że na pewno nie jest zasadą. Więc... niejasno mi wyjaśniłaś swój punkt widzenia, możesz jeszcze raz, proszę?
    4) Brakło u Ciebie według mnie czy czegoś w tym stylu. Teraz przedstawiasz to jago obiektywny błąd, więc ingerujesz w styl.
    5) No spoko, zapamiętam.
    7) Ad. 3. To brzmienie nie wystarczy, jeszcze to nieuchwytne dla mnie coś. XD
    9) A ja Ci tylko odpowiedziałem. :P Uspokój się, bo niestety czasami ludzie będą Ci pokazywać Twoje błędy, nieważnie czy słusznie.

    Lawina śmiechu zawsze będzie przesadą, to prawda, ale to właśnie Shiroi. Masakruje serducho na miliony kawałków, ale jest miła, jak Cię polubi. Ja mam tego pecha, że ciągle bardzo ją lubię i nie umiem być obiektywny wobec niej, nawet gdy czuję, że nie ma racji, staję w jej obronie. :/ Dlatego tak na Ciebie naskoczyłem, sorka.

    Oj, Kochana Ty moja, ależ po to jest Opowi, by się rozwijać. Starczy jeden błąd na miliard, by zaszła potrzeba podszkolenia się, a przynajmniej ja tak myślę. :v To akurat gdybanie o życiu, więc jeśli masz inny światopogląd to rozumiem i przepraszam.

    Jest kimś, kto ma na tyle dużą wiedzę o przecinkach, że powinnaś ją szanować. Nawet jeśli jej nie znasz. Bo czy to czyni ją gorszą?
  • patyy 18.01.2016
    Slugalegionu Nie nie mogę, bo jak już powiedziałam, ty i tak nie zrozumiesz. A ty to nie ingierujesz? xd Ojej, tak mi przykro, to tak samo jjak ty piszesz, że szyk zdania ci nie odpowiada. To ja to zastąpiłam innymi wyrazami. 7. Ja nie umiem tego wyjaśnić, ale wiem, kiedy jest to wtrącenie. Zobacz sobie u Twojej Shiroi, dokładnie to samo napisała i w tych samych miejscach dała przecinki, więc ojć, Sakal jednak mam rację! :D 9. Tyle to ja wiem i już się do tego przyzwyczaiłam, ale jak ktoś dodaje komentarz, że go to śmieszy to nich mi pokaże czemu go śmieszy, bo mnie może śmieszyć czyjaś mordka xd :D

    Ja mam to gdzieś czy ona mnie polubi czy nie. Jest młdosza ode mnie, nie znam jej, ale wiem, że nie zawsze ktoś, kto się niby na czymś dobrze zna, to zna się na tym naprawdę dobrze.

    Skąd ja mam wiedzieć, że ona ma wiedzę? xd Ja też mam i co? Ty też sądzisz, że masz, bo wypisałeś mi błędy, które nimi nie były i nie raz już to widziałam w twoich komentarzach, ale nie naskakuję na ciebie. Szanować to ja mogę swoich rodzicó i osoby starsze, a nie dziewczynę, która na dodatek jest młodsza ode mnie, a się wywyższa, jakby ępkiem świata była. Nie tyle ona, co wszyscy ją wywyższają.
  • Slugalegionu 18.01.2016
    Może, ale ja zaznaczam, że szyk nie leży mnie, a nie że szyk jest błędem. :P To subtelna różnica, ale jest.
    Sama mówiłaś, że Shiroi nie jest gwarantem bezbłędności, a teraz powołujesz się na nią. XD No brawo. XD
    Resztę zostawiam, masz chyba zły dzień. Polecam herbatę z miodem i cytryną.
  • patyy 18.01.2016
    Slugalegionu Nie mam złego dnia, tylko piszę co myślę, a tak mam na co dzień. Bo dla mnie nie jest, ale z tego co zauważyłam, jest dla ciebie, więc cię do niej odsyłam, żeby ci wytłumaczyła xd
  • Slugalegionu 18.01.2016
    Lepiej nie, ja ją lubię, ale ona mnie... szkoda gadać. XD Proszę, pokaż mi tę różnicę, bo jaj jej naprawdę nie widzę. :P
  • patyy 18.01.2016
    Slugalegionu Jaką różnicę, bo już nie jestem w temacie?
  • Slugalegionu 18.01.2016
    Między wtrąceniem a określeniem. Kiedy to, że bez tego brzmi czyni zdanie określeniem, a kiedy nie?
  • Shiroi 18.01.2016
    "Wydawało mi się po pewnym czasie, że nic innego nie robię tylko zajmuje się jej szukaniem." - przecinek przed "tylko".

    "Początkowo przy starcie w dorosłe życie, przeglądając oferty widziałem bardzo dużo propozycji." - przecinek przed "przy" i przed "widziałem".

    "Teraz, jako długoletni praktyk w przeszukiwaniu ogłoszeń i odpowiadaniu na nie, oraz podejmowaniu z nich pracy, potrafię dostrzec, jaki anons jest poważny, a jaki ma za zadanie tylko wycisnąć pracownika, albo jest rozrywką dla ogłoszeniodawcy." - bez przecinka przed "oraz", bez "z nich".

    "Stale zastanawiam się czy tylko ja rozpoznaję, wiszące na tablicach w urzędach pracy tylko te same stałe oferty." - przecinek przed "czy"; "tylko" jest zbędne, bez niego zdanie brzmi lepiej.

    "Z analizy wynika, że ci sami oferenci przez szereg lat nie znaleźli pracownika spełniającego ich wygórowane oczekiwania, a takich pracujących ich firmach, przewinęło się przez wszystkie te lata nawet kilka tysięcy." - przydałaby się rekonstrukcja, bo końcówka zdania nie jest do końca zrozumiała' "w ich" i bez przecinka przed "przewinęło".

    "Telemarketing jest to ciekawe, lecz nisko płatne zajęcie chyba, że świadomie i z premedytacją oszukuje się ludzi." - przecinek przed "chyba", nie przed "że".

    "Wtedy to nawet można sporo zarobić, by później te pieniądze stracić napotykając na swojej drodze identycznie postępujące osoby." - przecinek przed "napotykając".

    "Model takiego postępowania jest powielany przez lata, wystarczy tylko podpisać wielostronicową umowę, która posiada kilkadziesiąt odnośników, a wszystko to po to by do końca jej trwania, płacący cierpiał katusze każdego dnia." - przecinek przed "by", bez przecinka przed "płacący".

    "Takich naciągaczy, jakim w tej chwili byłem ja, moi rozmówcy spotykali już wielu z różnych dziedzin działalności gospodarczej." - "ja" jest zbędne.

    "Jedno z końcowych pytań brzmiało bardzo ładnie nawet i mi się podobało." - przecinek przed "nawet" i bez "i", choć szyk zdania jest dziwny i bym się nad nim zastanowiła.

    "- Jakie ubezpieczenie interesowałoby panią/pana." - skoro to pytanie, warto by to podkreślić znakiem zapytania.

    "Rozmowy podsłuchane z innych stanowisk, dały mi wiele do myślenia." - bez przecinka.

    "Sprzedawca zapytał, w jakim miejscu ma być odbierany ten Internet, czy również gdzie indziej i jeżeli można to prosił o podanie lokalizacji." - przecinek przed "jeżeli" (jeżeli zmieniłabym na jeśli, ale to luźna sugestia), "to" zbędne, i w przypadku pozbycia się "to" przecinek przed prosił, jeśli"to zostanie, przecinek przed "to" (wiem, namieszałam :C).

    " - Ponieważ u pana ten Internet nie będzie odbierał, proszę zobaczyć tutaj jest mapa zasięgu." - tutaj muszę się zgodzić z patyy.

    "Dokładnie, że szczegółami wszystko wyjaśnił klientowi, który zadowolony z obsługi powiedział." - "ze szczegółami", przecinek przed "wszystko".

    " - Dlaczego – obruszył się kupujący." - znak zapytania po "dlaczego".

    "- Szkoda, że pan w poprzednim punkcie sprzedaży ( tu podał dokładny adres) nie powiedział mi tego, co pan przed podpisaniem umowy." - bez spacji po rozpoczęciu nawiasu.

    Mnie się podobało ukazanie codzienności, a temat też niecodzienny. Nie widziałam jeszcze, by ktoś zamieścił tu opowiadania o takiej właśnie tematyce. Styl też mi się podoba, nie mam się tu do czego przyczepić. Trochę żałuję, że nie było dłuższe. No i tyle.

    Maja - proszę, nie nazywaj mnie legendą, gdyż takową bynajmniej nie jestem :P
    Wszyscy, którzy wznoszą mnie na jakiś "piedestał" - nie róbcie tego, nawet jeśli tego nie robicie.
    Pozdrowionka XD
  • Autor Anonimowy 18.01.2016
    Oh, Shiroi, czy to mały krok do powrotu? :P (AA łudzi się choć trochę)
  • Shiroi 18.01.2016
    AjAj, raczej nuda, bo ferie :C
  • Autor Anonimowy 18.01.2016
    To nudź się tu częściej :P
  • Eskimos 18.01.2016
    Proszę, proszę... Znowu bagienko? A ja myślałem, żeście poszli po rozum do głowy... A tu klops!
  • elenawest 18.01.2016
    A my sadzilismy, ze nie znizasz sie do naszego poziomu!
  • patyy 18.01.2016
    Weź wyjdź, że tak grzecznie Cię wyproszę.
  • Niemampojecia96 18.01.2016
    Toczę bekę z tego, do jakiego stopnia się ostatnio wszyscy tu rzucacie i podniecacie. Np. plagiatami ośmiosłownymi, gdzie dwa słowa są zmienione, petycjami i listami do sołtysa w owej sprawie, gdzie ustalenia zajmują wam gdzieś tak tysiąc słów.
  • elenawest 18.01.2016
    Sluchaj, plagiat jest plagiatem jesli wiecej niz 5 slow pod rzad jest identycznych, jak w tekscie orginalnym!
  • Niemampojecia96 18.01.2016
    Lecz ja nie do końca o tym. Ty dzisiaj masz zły dzień, Eleno. Gdyby Huxley'owska wizja się sprawdziła, to mogłabyś zażyć somę. A tak nie możesz :c.
  • elenawest 18.01.2016
    Niemampojecia96 nie nie mam zlego dnia, choc wiem do czego pijesz. Pozdrawiam kolezanke serdecznie. Ja do ciebie nic nie mam i nie bardzo chcialabym sie z toba dalej klocic, czy jak to tam nazwac. I tyle
  • Niemampojecia96 18.01.2016
    Nie, ja się z Tobą absolutnie nie kłócę. Pokazuję Wam tylko delikatnie chłodnouszaste elementy naszej włoskiej wsi.
  • elenawest 18.01.2016
    Niemampojecia96 chłodno-co? :-D rozśmieszyłaś mnie tym :-P fajne to ;-)
  • Niemampojecia96 18.01.2016
    Absurdalne. Co, do spółki z ponownie przybyłą, przypomina mi teraz me początki na owym portalu. A więc: zaczęło się od chłodnych uszu i Shiroi, która miała rację, a ja nie miałam, bo Shiroi wolała wypisać jakieś błędy, a ja wolałam nie, jako że uznawałam, że jakiś tekst, o który szło, tak czy inaczej jest pod przeciętną i nie warto poświęcać mu mego-cennego-czasu. Był to czas mniej więcej taki, gdy słońce powoli zaszczyca świat swoją obecnością, to jest: gdzieś piąta rano (czas środkowoeuropejski). Podejrzewam, że Shiroi miała wówczas wakacje, a ja (to wiem na pewno) problem ze sobą, więc tak to sobie dyskutowałyśmy o herbatach, cukrze i innych rzeczach, a ja pamiętam, że pomyślałam, że Shiroi to jest naprawdę szczęśliwa i miła istota. Ponieważ ja byłam raczej mało szczęśliwa i mało miła, to średnio mi to pomogło. Ale. W tym tekście występował zwrot ''chłodne uszy'', który mnie wprost poraził swą plastyką i WTFowsko pobrzmiewa w mych uszach do dziś. Został natychmiast sklasyfikowany jako (pierwszy tu!) element gombrowiczowski, a zaraz potem zaczęły się dziać rzeczy niestworzone, niczym z Opowieści Fantastycznych. I tak to się tajemniczo dzieje po dziś dzień na tej włoskiej wsi. Od tej pory minął już kawał czasu, lecz nic się szczególnie nie zmieniło, poza tym może, że nauczyłam się nie wrzeszczeć wam w kółko o bólach w sercu, gdyż me wrzaski odnosiły efekty raczej mało pozytywne. Gdyż ono nie zostanie zaleczone, i to, jak sądzę, nawet po uzyskaniu odgórnej zgody sołtysa, który, jak wszyscy wiemy, ma odwieczny Nodding Maraton, i (zapewniam was), że ośmiosłowny plagiat (gdzie dwa słowa są zmienione) na pewno nie wyrwie go z błogiego letargu. Po uspokojeniu się nieco (z racji tego, iż to mnie przerwano [ok, sama sobie przerwałam] swój maraton w mało miłych okolicznościach, niemniej, po uspokojeniu się zaczęłam się znowu niepokoić. I tak to się działo i dzieje, Eleno. Ma odpowiedź jest bardzo wyczerpująca, mam nadzieję, że będziesz kontenta.
  • elenawest 18.01.2016
    Niemampojecia96 oj bardzo jestem kontent :-D dziekuje za wyjasnienie :-D
  • Constantine 18.01.2016
    O, znowu wesoło.
  • Eskimos 18.01.2016
    Czy ja się zniżam? Nikt nie zabroni mi wychodzić. Prawda w oczy kole, ale nadal przejrzeć nie chcecie. Trudno. Żyjcie dalej jak ślepcy. Nie obrażając Ślepców.
  • patyy 18.01.2016
    Błagam Cię. Po raz kolejny podnosisz mi ciśnienie. Już Ci wczoraj powiedziałam, że każesz nam się nie interesować cudzym życiem, a sam się nim interesujesz, przychodząc tutaj i włażąc swoimi buciorami w nasze bagno. Jeżeli jest tutaj tak nisko, to po co tu przychodzisz, no po co? Wyjdź stąd i zostaw nas, żebyśmy się utopili, bo Cię nikt tu nie zapraszał. A jeżeli już tu wchodzisz, to załóż konto, podaj Facebooka i żyj z nami, wtedy będziesz miał prawo się interesować tym, co tutaj się dzieje. A jak na razie to jesteś zwykłym chamem, który interesuje się tym, czym interesować się nie powinien.
  • elenawest 18.01.2016
    Akurat nam z tym dobrze :-D pozdrawiamy. I tak, znizasz sie, bo nas komentujesz :-P
  • Eskimos 18.01.2016
    Ty jesteś chamem... chamem? Chamówką? Mniejsza... Po prostu zachowujesz się niegrzecznie, jakby nie wiadomo co ci robiono... Nie interesuje cię wolne słowo? Zignoruj, droga koleżanko i nie wkładaj mi do ust słów, których nie użyłem, a nawet nie pomyślałem.
    Nie włażę w bagno, bo nie staję się wami.
    Interesuję się, bo to moje hobby. Zabronisz mi? No nie bardzo, nie? Nie wyciągam z szafki twoich majtek, więc nie naruszam prywatności. Co udostępniasz w internecie będzie zawsze udostępnione i publiczne.
    Przerost ego czuję.
    Jeśli wam z tym dobrze, wasza sprawa, róbta co chceta. Ja tylko radzę, nie każę.
  • elenawest 18.01.2016
    Ooo, ale sie honorem uniosl kolega. Sluchaj, wchodzisz w to, jak byles nieuprzejmy okreslic, bagno, bo komentujesz nasze wypowiedzi.
  • patyy 18.01.2016
    Jestem chamem, chamówką i będę i dobrze mi z tym. I co z tego, że jestem niegrzeczna? Nie nauczyli Cię, że grzeczne dziewczynki idą do nieba, aniegrzeczne mają niebo na ziemi, ops, zabolało?
    Ups, nie, nie interesuje mnie wolne słowo, ale ignorować nie będę, bo ty nie potrafisz ignorować nas.
    Włazisz w bagno, bo mimo, że nie masz konta, to tutaj jesteś i komentujesz, i się udzielasz, więc tak, właśnie w nie wlazłeś.
    A moim hobbym jest hejtowanie i wyzywanie kogoś takiego jak ty. xd Zadowolony, ups, nie bardzo, co? Tak mi przykro. (czujesz ten sarkazm?)
    O tak, mam wielkie ego, chcesz, mogę ci pokazać? :D
    Nie interesują nas twoje rady, ale jak już przy nich jesteśmy, to radzę ci stąd spływać, dopóki jesteś w tym bagnie dopiero kaloszami, bo jak wejdziesz głębiej, to sorry, wcale nie jest mi przykro, ale Cię utopię. To tyle ode mnie panie Dobra Rado, której nie chcemy i nie potrzebujemy.
  • 50shadesofblonde 18.01.2016
    Shiro powróciła xDD Wiedziałam. Wybacz autorze/autorko, nie czytałam tekstu, bo mi się nie chcę, ALE SHIRO WRÓCIŁA. Wiedziałam.
  • De Lenire* 18.01.2016
    Hahhaha prycham śmiechem :D Te gównoburze coraz częściej tu są. Ja tak samo jak Patyy nie znam żadnej Shiro i nie mam podjary z tego, że "powróciła"... Ogólnie nie pojmuje tego, że wymieniacie się zdaniem pod czyimś opowiadaniem hahaha :D Ogólnie przyznaje racje Elenie i Patyy, że osoba pisząca z anonimowego hmm wiele nie zrobi... bynajmniej ja to traktuje tak, jakby dana osoba bała się zalogować... że zostanie zjechana hejtami . No ale cóż, trza coś z tym zrobić, bo opowi staje sie miejscem wojny :PP Dziękuję, skończyłam tą cudną wypowiedź hahah XD
  • Eskimos 18.01.2016
    patyy
    Ile masz lat, że zachowujesz się jak rozwydrzona nastolatka? Na mnie nie działają żadne śmiechy, chichy i wcale nie jesteś dzięki temu "fajna". Dziecinada. Inni cię pochwalą, bo reprezentują ten sam poziom. Gównoburze są tutaj dlatego, że inni chcą w nie brnąć, zamiast pisać pokojowo i sympatycznie. Nie. Lepsza krytyka osoby niż opowiadania. (Mówię o użytkownikach, bo gdybym zajął się opowiadaniami, to pewnie na długo bym stracił mój cenny czas).
    Lekcja skończona. Wrócę niedługo. Pozdrawiam :)

    Ps. "
    patyy 7 min. temu
    Jestem chamem, chamówką i będę i dobrze mi z tym. I co z tego, że jestem niegrzeczna? Nie nauczyli Cię, że grzeczne dziewczynki idą do nieba, aniegrzeczne mają niebo na ziemi, ops, zabolało? " - uśmiałem się XD
  • elenawest 18.01.2016
    My tez sie z ciebie smiejemy. A ile ty masz lat? Bo jestesmy ciekawi...
  • De Lenire* 18.01.2016
    Odwagi anonimie ;3
  • patyy 18.01.2016
    Mogę się zaachowywać jak chcę i tobie nic do tego. Dopiero mogę się zacząć zachowywać jak nastolatka. Pokazać ci? Oj kochanie, a czy ja chcę być fajna? Jajestem fajna, a ty niedojeb, którego amm naprawdę dosyć więc proszę cię, wyjdz stąd, bo cie zjem na śniadanie a wysram wieczorem i nic po tobie nie zostanie. Lubię hejtować ludzi w internecie, bo co mi zrobisz? Nic nie zrobisz i tu cię boli, co? Mnie też, mam ból dupy jak czytam twoje komentarze,
    Ja cie teraz też krytykuje i jakbyś tu poprzebywał to byś zobaczył, że my nie tylko krytyjkujemy, a wytykanie sobie błędów jest przydatne i cenne, bo możemy się od siebie wiele nauczyć. Więc, po raz któryś z kolei pytam, co ci panie to przeszkadza? Nikt ci krzywdy nie robi, a robimy ją sobei więc wyjdź.

    Bardzo dobrze, że się uśmieałeś. Ja też się uśmieję, jak cię w końcu stąd wypierdolę na zbity ryj, bo mnie denerwujesz, ignorrancie jeden bezczelny. Zajmij się swoim życiem, ale pewnie go nie masz, no bo jeżeli jesteś eskimosem, to rodzina się wygnała na Antarktydę, bo już mieli cię dość, dlatego tu przychodzisz zawracać nam dupę.
  • Beznadzieja 18.01.2016
    patyy *się pisze bul dupy :-D
  • De Lenire* 18.01.2016
    patyy /// ach jakie emocje... cudnie dobrane słowa
  • Niemampojecia96 18.01.2016
    *niesie szkatułkę z somą*
  • Nathaniel 18.01.2016
    Zabawny jest fakt, iż ludzie naskakują na wszystkich i wszystko co sprzeczne z ich poglądami. Skaczą w górę i w górę, by dotknąć nieba rozkładając swoją buzię do rozmiarów pizzy, wypluwają z niej wszystko co im w duszy gra, nieważne czy kogoś mogą zranić, zasmucić. Nie przejmują się choć trochę taktem i słownictwem, idą na całego, a mówią, iż starają się powstrzymywać. I tak sobie skaczą, jednak jeśli skacząca osoba zagituje sobie drugą osobę i trzecią, tworzą front i uważają swój sposób myślenia za bezbłędny i moralnie dobry, mimo że rozdzielają buzię i znowu, i znowu, aż w końcu kiedyś odwróci to się przeciwko nim. Tak sobie żyją w społeczności w ciągłym konflikcie i negatywnym nastawieniu, zamiast znaleźć jeden promyk pozytywnego myślenia i zasad, które pomogłyby im bez przeszkód funkcjonować w gronie np. takim jak opowi. Chociaż to trudniejsza droga, a jak wiadomo lenistwo się szerzy.
  • Niemampojecia96 18.01.2016
    ''Nie przejmują się choć trochę taktem i słownictwem'' - no nie wiem. Niektórzy się przejmują ; ). tzn. tak mi się przynajmniej, być może naiwnie, wydaje.
  • Nathaniel 18.01.2016
    Niemampojecia96, wobec ciebie można zauważyć promyk pozytywnego myślenia, dlatego akurat twoich wypowiedzi nie dotyczy owa wypowiedź, którą pozwoliłem sobie skreślić obserwując ostatnie poczynania użytkowników. Są tutaj osoby, owiane aurą promyka, które nadal panują nad ekspresją swoich słów jak i wypowiedzi, czerpię przyjemność z czytania ich w czasie mojego pobytu

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania