Poprzednie części: ten jedyny i tak niespójny wiersz
ten jedyny i tak niespójny wiersz
gdy niebo. widzę niebo
w szaleństwie mężczyzny
z długimi włosami -
rozmawia sam ze sobą
uwalnia przekleństwo
uwiecznia je na szarych murach
wiekowego kościoła
i obryzguje hipotetyczną czystością,
pękają grzechy. doznajemy oczyszczenia.
zamykamy się w sobie
i dogasamy niczym te świece zapalone
na zapomnianych grobach.
zakochuję się w nich, w nim - sobie
i w liściach które pokrywają
cmentarżysko.
uwierzysz?
Komentarze (18)
A wiersz pięknie płynie po uczuciach.
CmentarŻysko - jednym słowem :D
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania