Ten, który kroczy między rzędami – Dzieci kukurydzy – Oneshot

[Akcja opowiadania dzieje się na krótko przed fabułą pierwszego filmu.]

* 80F = ok. 26C

 

Conrad Phoebes puścił w radyjku jakiś stary utwór rockowy, podczas gdy sam zajął się wyklinaniem letniego piekła stanu Nebrasca. Osiemdziesiąt stopni* dawało się we znaki i mężczyznie już nie raz przez te naście mil podróży przyszło wycierać pot z czoła, poparzonego porannym wzejściem słońca.

– Nienawidzę tego – mruknął, poprawiając wsteczne lusterko swego cedillac'a. – Floryda jest szmat drogi stąd i jeśli tak dalej pójdzie to będę musiał się zatrzymać gdzieś na uboczu, albo silnik padnie z upału.

Był to jeden z tych samochodów, których największą zaletą była nie tyle wytrzymałość, czy pojemność, a wygoda oraz wyjątkowa jak na lata produkcji cena. Conrad odziedziczył ten pojazd po zmarłym na raka ojcu i od tamtej pory zwykle pędził nim nie dalej jak trzydzieści mil od miejsca zamieszkania. Teraz odbywała się jego pierwsza prawdziwa podróż w nieznane. Po pokonaniu następnych dwunastu mil, powitał go ogromny granatowy znak z krzywo zwisającymi literami, zbyt krzywo, by móc odczytać cokolwiek. Potem samochód padł. Oczywiście nie "padł" dosłownie, lecz stał się zdaniem Pheobes'a "niezdatny do użytku"; silnik padł z przemęczenia i po podniesieniu maski, ku górze poleciał gorący, gęsty dym.

Jakby nie mogło być gorzej, znajdował się na całkowitym zadupiu, a poza rozciągającymi się w nieskończoność polami kukurydzy nie było tu absolutnie nic. Pięknie, kurwa, pięknie, pomyślał. Mężczyzna złapał się za głowę i w akcie desperacji pobiegł przed siebie, ale nie znalazł niczego. Na sam koniec wpadł na najbardziej absurdalny pomysł ze wszystkich i wskoczył wprost w objęcia kukurydzy licząc, iż na skraju pola będzie czekał nań jakiś dobrodziej, choć odrobinę szczodry, by mu pomóc w chwilowym kryzysie. Chwilowo zaczynał wątpić w spotkanie jakiegokolwiek człowieka, aż usłyszał głośną wymianę zdań. Wyłoniwszy się, zobaczył grupę dzieci z czarnowłosym na czele, udającą się w stronę dużo starszej dziewczyny.

– Ja, Isaac, wybraniec Kroczącego Między Rzędami, mówię, że nadszedł czas na złożenie mu kolejnej ofiary – Chłopiec poprawił wybrudzoną ziemią koszulę, a następnie rozstawił teatralnie dłonie, natomiast pozostali, jak ta trupa cyrkowa, wykonywali dłońmi nieokreślone bliżej gesty. Wyglądali zdaniem Conrada jak...Kult, lub coś, co miało kult imitować.

– A-ale ja nie j-jestem g-g-gotowa... Mam dopiero dwadzieścia lat! – zawołała rudowłosa, kręcąc przecząco głową.

– Naszego pana bulwersuje czekanie – Isaac wskazał w losowym kierunku – Być może błędem jest nasz wiek ofiarny – dodał – Aby zadowolić panda od dnia dzisiejszego wiek ofiarny będzie o dwie wiosny mniejszy. – Wszyscy zaczęli wiwatować.

– W co ja się kurwa wpatkowałem... – wyszeptał do siebie Conrad, kucając cierpliwie.

– Jednakże dziś nie możemy zrezygnować z ofiary – dodał młody przywódca – Malachai, Otto, przywiążcie ją do pala!

Jak zarządził tak się stało, dwóch chłopaków chwyciło dziewczynę i umieszcząc ją na palu, podnieśli kawał drewna ku górze, modląc się głośno. Wtem stało się coś, co przeczyło prawom nauki; całe ciało dziewczyny pokryte zostało ciemnozieloną cieczą, chwilę później na ziemię opadły same kości.

Tego było zbyt wiele. Pheobes poczekał aż wszyscy opuszczą to miejsce, a potem wziął nogi za pas i biegł tak szybko, jak tylko pozwalało mu ciało. Miał w głowie jedną myśl; nie doszłoby do tego, gdyby kupił droższy, wytrzymalszy samochód.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • kigja 03.11.2020
    Aby zadowolić panda od dnia dzisiejszego -
    a więc to panda za tym stoi??

    Nigdy nie lubiłam tej seriii... ze strachu.
    Demoniczne dzieci są o wiele groźniejsze, niż jakikolwiek Alien xD

    Dobry przekaz: skąpy dwa razy traci.
    Jako Oneshot może być na 4.
  • DEMONul1234 03.11.2020
    Mnie najbardziej przerażała idea tego, który kroczy między rzędami, czyli tego bytu za sprawą którego owe dzieciaki zwariowały. Dzięki za odwiedziny ^^
  • DEMONul1234 03.11.2020
    Aaa i miało być pana a nie panda ?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania