Pokaż listęUkryj listę

Ten, Który Walczy Przeciwko Kosmicznym Potworom I Inne Nieziemskie Historie

"Ten, Który Walczy Przeciwko Kosmicznym Potworom I Inne Nieziemskie Historie"

 

gatunek: sny/fantastyka/surrealizm

 

Wszechświat, który fruwa po niezwykłym wymiarze. Lata 2011-2017.

 

W pewnym mieście, mającym sto kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców i leżącym nad oceanem, gdzie panował łagodny oraz słoneczny klimat, miało miejsce wiele dziwnych i tajemniczych zjawisk oraz zdarzeń. Między rzędem otoczonych ogrodami domów a parkiem stały słoń i koń. Poszły do dużego parku leśno-łąkowego. Podeszły do rzeki, z niewidzialnych plecaków wyciągnęły wędki i zarzuciły je. Wyłowiły po kilka papugoryb. W międzyczasie, pośród wysokich traw w okolicy pobliskiej zatoki, około dwadzieścia plamistych żab, zarówno brązowych jak i zielonych, polowało na różne egzotyczne, zadziwiające bezkręgowce, wyglądające jak stwory z tajemniczych, dalekich planet.

 

Dwa ssaki wypuściły ryby z powrotem do rzeki i schowały wędki, a wtedy wyrosły im wielkie kolorowe skrzydła, dzięki którym szybko wróciły na pogranicze obszarów miejskich oraz ogrodowo-leśnych, a wtedy narządy umożliwiające latanie odpadły im i zostały prędko zebrane przez rój insektów, które następnie wraz z barwną zdobyczą skryły się w gąszczu kwitnących drzew oraz bylin.

 

Słoń i koń spostrzegły, że mają ogony jak u pawi, a wtedy z nieba sfrunęły cztery samogłowy oraz trzy delfiny. Stworzenia morskie unosiły się w powietrzu, powoli okrążając legendarny zamek w kształcie podobnym do piramidy. Obłoki przeobraziły się w kule kolorowego światła i powoli opadły, utykając w koronach potężnych i wspaniałych drzew, często posiadających kwiaty lub owoce. Następnie, sferyczne obiekty ześlizgnęły się z wielkich roślin, wsiąknęły w trawnik i zapadły się pod ziemię, gdzie natrafiły na podziemne miasto, pełne wielkich świecących kryształów oraz różnych kamieni szlachetnych.

 

Tymczasem na innej, egzotycznej planecie. Zachód słońca.

 

Na plaży, oddzielającej wielkie morze od gigantycznej sawanny, usianej ruinami pozostałymi po starożytnych cywilizacjach, tańczyły setki ludzi, ubranych w lśniące szaty o jasnych, pastelowych kolorach. Byli zwróceni w stronę morza. Nagle, z wody oraz spod ziemi powoli wylazły po dwa starożytne potwory, wysokie na sto dwadzieścia metrów. Ze wzgórz, piętrzących się wzdłuż horyzontu od strony kontynentu, zeszło czterdziestu brodatych gigantów w podeszłym wieku, mających po trzydzieści metrów wzrostu.

 

Podeszli oni do plaży. Dotknęli spienionej wody swymi dłońmi bądź stopami. Wówczas potwory, mające zamiar zniszczyć pobliskie miasto, które składało się z kamieni, stopów metali i chmur, zatrzymały się w połowie drogi, oderwały się od podłoża i poleciały wysoko, aż zniknęły wewnątrz fioletowych obłoków, od górnej strony oświetlanych różowo-pomarańczowymi promieniami przez wesołe, rozmarzone oraz zatopione we wspaniałych marzeniach i wspomnieniach słońce. Następnie, z nieba sfrunęły świecące chmury, które otoczyły ludzi wielobarwną aurą, uniosły ich w powietrzu i sprawiły, że ci łamali prawa fizyki, wykonując różne akrobacje, będąc zawieszonymi sto metrów nad powierzchnią morza i lądu.

 

W międzyczasie, w zabytkowym mieście pośród wilgotnych wzgórz. Wschód słońca.

 

W nowocześnie wyglądającym budynku, zbudowanym w środkowych latach siedemdziesiątych dwudziestego wieku, trwała impreza kulinarno-muzyczno-taneczna. Tymczasem, zegar w zabytkowej wieży, stojącej sto kilkadziesiąt metrów dalej, wybił tajemniczą, międzywymiarową godzinę, której nikt nigdy wcześniej nie widział, ani nie słyszał. A wtedy, nisko nad parkami, łąkami, jeziorami, miastami i basenami kąpielowymi, przefrunęło około dwadzieścia wielkich, amerykańskich samochodów osobowych z lat siedemdziesiątych oraz osiemdziesiątych dwudziestego wieku, a kierowanych przez zmodyfikowane genetycznie, człekokształtne kumaki, gekony i ważki.

 

Tymczasem na wzgórzach, otaczających jezioro leżące niedaleko wielkiego subtropikalnego morza. Zachód słońca.

 

Około trzysta metrów od brzegu jeziora, wylądowała piramida, wysoka na sto trzydzieści metrów. Wypełzły z niej trzy człekokształtne scynki i cztery humanoidalne szarańczaki. Tajemnicze i ciekawskie stworzenia weszły do jaskini, ukrytej pod wodospadem, wypływającym ze skalistego wzgórza, górującego nad jednym z ośmiu prostych brzegów kanciastego jeziora. W wydłubanej w ogromnym kamieniu skrytce, na stwory czekał niejaki Ten, Który Walczy Przeciwko Kosmicznym Potworom. Był to bohater, skonstruowany z ludzkiej krwi i kości przez Międzywymiarowo-Międzyplanetarnych Siewców Nowych Światów, oraz następnie przysłany z jednej z egzotycznych planet, zatopionych w innym, alternatywnym wymiarze.

 

Był on dosłownie bohaterem. Na jego widok, dziwne postacie uciekły z jaskini i wróciły do świecącego, oraz miejscami bezbarwnego ostrosłupa, który następnie odleciał gdzieś daleko, znikając za horyzontem. Ten, Który Walczy Przeciwko Kosmicznym Potworom, uratował roślinność i surowce mineralne przed kosmicznymi kolonizatorami.

 

Koniec.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (12)

  • Pasja 07.06.2021
    Zachody i wschody pomiędzy fruwającym wszechświatem i Ten bohater, który ratuje naturę przed kosmicznym zaborem.
    Jak zwykle kolorowo i z fantazją.

    Pozdrawiam
  • Piotrek P. 1988 08.06.2021
    Dziękuję za inspirujący komentarz, pozdrawiam :-)
  • Dekaos Dondi 07.06.2021
    Piotrek P.1988↔Nie chciałbym powtarzać wciąż tego samego↔że bogactwo zjawisk i obiektów, niby czasami podobne w stylu, lecz zawsze jednak inne w swym sensie i pomysle. Poza tym wplatasz w ów świat: konkrety z "tego świata"↔ilość lat lub czegoś, wiek osób itp.To tworzy fajny kontrast. Lub np. dziwne sformułowania↔''wybił tajemniczą, międzywymiarową godzinę''itp... Nadal jestem na Tak:)↔Pozdrawiam:)↔%
  • Piotrek P. 1988 08.06.2021
    Dziękuję za ciekawy i wesoły komentarz, pozdrawiam :-)
  • Dekaos Dondi 07.06.2021
    P.S↔Nadal twierdzę, że żadni magicy od efektów specjalnych, do końca życia, by tego nie przerobili:))
  • Piotrek P. 1988 15.06.2021
    Oryginalny, przebojowy, motywujący i inspirujący komentarz :-)
  • Bożena Joanna 08.06.2021
    Wspaniały świat, który ciągle zadziwia. Niesamowita fantazja!
    Pozdrowienia!
  • Piotrek P. 1988 08.06.2021
    Dziękuję za pozytywny i motywujący komentarz, pozdrawiam :-)
  • Wertyt 08.06.2021
    Niezwykła, fantazyjnie fantastyczna wizja. Szczerze i pozytywnie mnie oczarowała.
  • Piotrek P. 1988 08.06.2021
    Cieszę się, że moja wizja zyskała uznanie. Dziękuję za pozytywny komentarz i pozdrawiam :-)
  • Trzecia Strona 16.06.2021
    Powtórzyłeś "a wtedy" w drugim akapicie :) Czytanie tego tekstu to prawdziwy trening cardio dla wyobraźni, miałam wrażenie jakbyś opisywał sen
  • Piotrek P. 1988 16.06.2021
    Dziękuję za wesoły i pozytywny komentarz oraz za zauważenie błędu, pozdrawiam :-)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania