....

....

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • KarolaKorman 18.06.2017
    ,,- Nie mam żadnych męskich ciuchów – powiedziałam, wyciskając w korytarzu wodę z włosów i zrzucając z siebie płaszcz przeciwdeszczowy.
    - Oddam ci go, gdy wyschnie – obiecałam już w łazience, gdzie oboje wyżymaliśmy wodę z ubrań, które mogliśmy zdjąć, nie odsłaniając przy tym zbyt wiele.'' - to razem, bo mówi jedna osoba
    ,,- Dzień dobry – odezwała się mama bez uśmiechu, wchodząc do wypełnionej dźwiękiem skwierczących naleśników kuchni.
    - Ale ładnie pachnie – rzuciła od niechcenia, ale wciąż nie słyszałam w jej głosie choćby jednej wesołej nutki.'' - to też razem, bo też mówi ta sama osoba
    ,, - odpowiedziałam szczerze. Chyba nie masz '' - - odpowiedziałam szczerze. - Chyba nie masz - zgubiłaś myślnik
    ,,I co, twój ojciec często'' - tutaj też, ale na początku

    Ciekawa opowieść o mimice u niewidomych. Bardzo podobało mi się porównanie uśmiechu do myśli jaki go wywołuje.
    Ludzie czasem całe życie poszukują swojej wiary. Pisząc swojej miałam na myśli takiej, w której będą czuli się spełnieni i to ona najbardziej pasuje do ich stylu życia i poglądów. Uważam jednak, że taka zmiana powinna wiązać się z dogłębnym poznaniem wiary, w którą się chce wstąpić. Znając siebie, wolałabym zostać niewierną niż zmienić wiarę na jakąkolwiek inną niż ta, w której zostałam wychowana. Pozdrawiam :)
  • Amy 18.06.2017
    Karola, dziękuję, już poprawione. :) I cieszę się, że podobał Ci się ten fragment o mimice niewidomych. :)

    Myślę, że Kornelia też by wolała, ale j ej w tej kwestii pozostawiono ogromną dowolność. Jej mama właściwie nie umożliwiła jej dogłębnego poznania wiary, nie wyjaśniła po co? jak? i dlaczego?
  • Pasja 18.06.2017
    A jednak Raszid wyłamuje się że swojej enklawy religijnej. Mało, ojciec też się wyłamał. Koran o współżyciu przedmałżeńskim mówi nie. Czy Kornelia przejdzie na islam i znajdzie swego Boga. On widzi jej mimikę twarzy i uczy się jej. Ona natomiast nie widzi, tylko czuje. Czy jest w stanie przewidzieć jego zamiary. Matka jej wierząca i praktykująca, bardzo ugodowa, choć nie podoba to się jej. Raszid widzi to. Kornelia wychowana w tej wierzę, lecz ma żal do Boga. Pisała listy, domyślamy się o czym. I Bóg ja nie wysłuchał. Czekam na dalszy ciąg.
  • Amy 18.06.2017
    Pasja, powiem szczerze, że mnie trochę zaintrygowałaś tym tekstem, że domyślamy się, o czym Kornelia pisała do Boga, bo kiedy tworzyłam ten fragment, naprawdę nie miałam niczego konkretnego na myśli. :D
  • Pasja 18.06.2017
    Amy tak mi się tylko wydaje, że prosiła o wzrok. Bo zawsze się prosi o coś i dziękuje za coś. A listy do Boga to rodzaj specyficznej korespondencji, bo adresat nigdy nie odpisze. Nie chciałam cię jakoś integrować, ale ją jako czytelnik takie odniosłam wrażenie. Przepraszam jeśli cię jakoś dotknęłam. Pozdrawiam
  • Pasja 18.06.2017
    pasja *intrygować
  • Amy 18.06.2017
    pasja, nie masz za co przepraszać :) Po prostu jakoś to nie przyszło mi do głowy, bo po co prosić o coś, co nie może się spełnić? A przynajmniej nie może się spełnić od tak, po prostu? No i, wbrew pozorom, wychodzę z założenia, że jeśli osoba niewidoma od urodzenia odzyskałaby wzrok w momencie, kiedy już jako tako funkcjonuje na tym świecie, to mógłby on jej przysporzyć sporo problemów. No ale nie znam nikogo takiego, więc może to nieprawda.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania