Terapia SI
Schodzę gołostopiem
Ze szczytu który gołą stopą zdobyłam
Choć to wstyd mam szkołę
I papiery na stopy gołe
Więc między ludźmi tak chodzę
Po skałach i na językach
Choć może to i chore
Aczkolwiek mnie kręci
I działa mimo niechęci do zdobytej wiedzy
W sumie wspaniale jest być wytykanym palcem
Za coś co sieje zamęt stanem
Natywnym i gołym
Jak pusty talerz - jeszcze ciepły
Na który matka nałoży gulasz
I kiedy tak brodzę gołym stopiem
I piętem też gołym
Nie jestem w tym wcale pionierem
Ale opowiem i o nim
Otóż był tu taki jeden
Co na Żar wybiegał goły
Ze 2 do czterech razy w każdy jeden dzień boży
Przez lat parę i wszyscy go tu znali
Tyle że już nie biega
Kto wie może zmarł
Przebodźcowany

Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania