teraz już
nie odwiedzam cię
bo nie umiem
pamiętam wyraz twarzy dzielonej na pół
niepokojąco
pochmurną brwią podniesione
ciśnienie myśli
osądem opadało wprost na kącik ust
kamuflaż udaru
bujał
fotelem gdzie uśmiech zasiadał z drugiej
taki od serca
a może podstępny
nader często uczyłeś mnie sarkazmu
bałam się twojej twarzy
w niezrozumieniu, w chaosie podejrzeń
latami czytałam niesymetryczne półprawdy,
udomowione być może
do dziś się boję
ale teraz mogę ci powiedzieć,
tato
Komentarze (12)
Do bólu. 10
Bardzo Ci dziękuję za komentarz.
(Istotnie: do bólu.)
Pojednanie z przeszłością - często ciężki temat.
Pozdrawiam ciepło :)
Nie wiem czy to odpowiednie słowo, ale nie znajduję innego.
I równie pięknie Dziękuję (tym bardziej, że to ważny dla mnie tekst).
Dziękuję :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania