Teraz skandalizm a w przyszłości już tylko koprofagia!

Skandalizm jako metoda działania politycznego jest coraz bardziej rozpowszechniony i pozostaje bezkrytyczny. To rodzaj happeningu, a skutkiem tego działania, jest zaistnienie w mediach.

W ten sposób dany delikwent zwraca na siebie uwagę mocodawców i otrzymuje wsparcie finansowe. Po to wywołuje się skandale, aby zaistnieć w mediach i mieć dochód.

Dziś są to wyzwiska na ulicach, wulgarne hasła, profanacje symbolów narodowych, historycznych i religijnych, a nawet jak ostatnio podarcie Konstytucji w szczególnym miejscu, czyli w Sejmie.

A takie hasło z tzw. strajku kobiet to znacie: "Krwawię co miesiąc dla ciebie Polsko"?.

Takie słowa napisane na kartonie pokazała pewna dziewczyna, zapewne studentka, a zdjęcie w internecie opublikowała jej matka, znana postać świata tzw. kultury.

Co będzie dalej? Następnie pojawi się skrajna odmiana skandalizmu zwana "kulturą koprofagiczną", czyli publiczne degustowanie się własnymi lub obcymi odchodami

Już się to zaczęło, czyli motyw gówna jako wartości kulturowej został wprowadzony do przestrzeni publicznej.

/Nie wierzysz zapewne? Zatem przeczytaj artykuł pt. "Wrocław: Wielka kupa na placu Dominikańskim. Czyja to sprawka?, link: https://gazetawroclawska.pl/wroclaw-wielka-kupa-na-placu-dominikanskim-czyja-to-sprawka/ar/561713 /

Niżej już spaść nie można, bo tam tylko bramy piekieł...

W przyrodzie znamy takie przypadki jak pożeranie fekalia - to żuki skarabeusze.

Czy do tego zmierza cywilizacja homo sapiens? Czy zmierza ona do poziomu owadów?

Chyba tak! Żyjemy, aby tylko pracować i płacić daniny, przestajemy myśleć, działamy tylko według instynktów, a nie rozumu i pozwalany na ograniczenie naszej wolności.

Niektórzy już twierdzą, że ten model życia to jedyne szczęście.

Tak jest w świecie termitów! Zatem witajcie w ciemnym i zimnym kopcu termitów, w którym panuje jedynie władza egoistycznej królowej, a pomagają jej strażnicy a reszta to robotnicy, dla których jednym przywilejem jest dodatkowo żarcie swoich odchodów i pożeranie się nawzajem u progu końca mizernej owadziej egzystencji!

/ Zob. Maurice Maeterlinck, "Życie termitów", Warszawa 1926 /

.