Dojazdówka

Przed południem wybudziła mnie

ze snu z odjętym bólem nóg.

Po śniadaniu, zaprezentowała

sięgającą ud donicę z popularną rośliną,

przywiezionymi praktycznym wózkiem na zakupy.

Miała nawrót okresu kwiatowego z ośmiu arów utraconego raju.

Rozchyliłem jej bluzkę, zasiliłem to uwikłanie kilkoma słowami.

Spąsowiała, szczęśliwsza od Maryśki Callas.

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania