Teskni dusza na szczyty

Teskni dusza na szczyty, na wieżowców szczyty,

Gdzie po zgonie iéy droga wypadnie: owity

Wiatrém górzec przyzywa, mówi "ciało zrzuć!"

Zostáw puste kléynoty, zostáw ziemską chuć"...

 

Gdybym tam mógł postawić żywéy stopy sploty;

Z góry spoyrzeć na ziemię! Tylko myśli loty

Wznoszą mnie ponad miasto, ponad światy moie;

Tam nie má podzielénia, nie má słowa: dwoie...

 

Wiém, na szczycie, bo byłem, kiedyś, w innym czasie:

Wszystko niczym się zdaie, rzekłbyś: mrówki w lasie –

Ludzie – w dole się kłębią po drogach wiadomych;

Zabáwkami: pragniénia, samochody, domy...

 

Tam, gdzie duchów płaskowyż, nic z ziemią nie łończy...

Nim coś znowu się zacznie, a dziéń się zakończy,

Między światła ulicy znów dusza upadnie,

Niech wieżowiec mi w serce, kruszec lodu, wpadnie!

Średnia ocena: 3.4  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Marek Żak dwa lata temu
    Dawniej na szczyty gór, teraz wieżowców, a to habitat miastowych. Pod ręka, można wjechać windą i rozmyślać patrząc w dół. Lubię te klimaty. Pozdrawiam
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Dzięki Marku. Dachy, dachy świata, miasta... Tyle tam do odkrycia!
    Pozdrawiam ?
  • Poncki dwa lata temu
    Jeden z najwspanialszych widoków, jakich doświadczyłem w życiu, rozpościerał się przez okno wierzy CN Tower.
    Tęskni dusza na ten szczyt.
    <klap>
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Dziękuję, przepraszam za przeoczenie Twojego komentarza.
    Cieszy mnie, że to nie tylko moja prawda, ten wiersz...
    Pozdrawiam serdecznie ?
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Pobóg Welebor↔Spojrzeć z dachu wieżowca, z samej krawędzi, gdy akurat się trochę przechyla do przodu, a wiatr wokół szaleje. Co za ciekawy widok zaiste. Jak ptaka, o podpartych skrzydłach. Bogato w słowach inszych napisane
    ?:)↔Pozdrawiam
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Rozwinąłeś moją wizję, super. Niestety nie próbowałem czegoś takiego. Dzięki za jak zawsze ciekawy koment.
    Pozdrawiam ?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania