tesknie
dziewczyna po cichu swe łzy znów wylewa,
zapomnieć już dawno powinna,
lecz nikt nie wie oprócz niej,
że to będzie chodzić za nią jak cień.
wpatrzona w ciemne ulice,
wspomina te wszystkie wspólne chwile
i uśmiecha się pod nosem,
wszystko minęło zbyt szybko - błaga; jeszcze chwile.
znów błękitnymi oczyma spogląda na niego ukradkiem,
miłość ?
urok ?
tęsknota ?
cieple lzy spływają na kartkę.
bo gdy cichutko w poduszkę łkała,
dzień później jak zawsze sie uśmiechała,
otoczona czernią i księżyca blaskiem,
stara się zapomnieć czas, gdy jej serce pękło z trzaskiem.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania