tęskno nam

ty bywasz nocą jestem dniem

świecę za dnia z zazdrości księżyc

chce być promieniem

 

mijamy się z pracą na zmiany

tęsknota żal ścisk między gwiazdy

pod powiekami przestrzeń co

rozciąga się z czasem w kilka stron

 

zagadkowy świat obciążony początkiem i końcem zdarzenia przyszłego nadejścia

czegoś czego wyczekujesz na co czekasz

wpojone w epoce strachu i winy nie wiadomo za co

 

raz słońce raz księżyc nie ma gdzie

się skryć przed snem złym

przed deszczem ciągle padamy

zmień życie w krople wody lej na parapety

 

budzi mnie świt uśmieszek

nieśmiały zielonej trawy

zapalamy papierosa

zdrowia nam nie szkoda

to nowa szkoła

 

to nawet nie przykład to stan umysłu

sens odbiera dużo czasu a zajęcia brak

jak danych na temat tego co w nas tkwi

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania