Tęsknota
Nawet nie mogę wyjaśnić, jak się w tedy czułam. Płakałam do poduszki. Czułam słony smak łez, które wpływały mi do ust. W gardle czułam wielką kule. Cały świat dla mnie się zakończył. Spojrzałam na swoje lustro. Wytarłam łzy. Moje błękitne oczy, stały się jaśniejsze od łez, jakie wylałam.
Nienawidziłam siebie. Przeze mnie, moja ukochana osoba umarła. Wolałam żebym to ja umarła. Chwyciłam zdjęcie uśmiechniętego chłopaka. To boli. Tak bardzo boli. Znów wylałam stróżkę łez.
Nie mogłam wymazać tej sceny z pamięci. Ciągle pamiętam ten moment, kiedy ten ohydny zabójca, wbił głęboko nóż w jego serce. Pamiętam jak na mnie spojrzał, tak pusto, a jednocześnie pełne bólu. Jak chwycił mnie za rękę, a później umarł.
Wydmuchnęłam nos. Chciałabym go teraz przytulić, móc go teraz zobaczyć. Poczuć jak trzyma mnie za rękę. Móc usłyszeć jego głos. Taki kojący głos. Trzymam teraz nóż. Dłużej nie mogę. Tylko w ten sposób, jestem w stanie przestać myśleć o nim.
Tylko w ten sposób...
........................................................................
Opowiadanko zrobione z nudów ;p
Pierwszy raz robię smutną historyjkę :)
Nie mam do tego zbytnio talentu :D ale pisać czy chociaż odrobinkę was zasmuciło xD chętnie dowiem się waszych opinii. :)
Komentarze (11)
Zamierzasz kończyć tą historię?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania