Tęsknota
Tęsknota jest dziwnym uczuciem. W zależności od sytuacji może napawać cię smutkiem bądź niezrozumiałą ekscytacją i podnieceniem. W bardziej złożonych przypadkach mieszają się te odczucia razem, a wraz z nimi multum innych, których nie wymieniłam.
Ja czuje dwie takie. Odmienne od siebie, tak różne, a nazwane tak samo – tęsknota. Jedna daje mi uciechę, na moje policzki wpada wówczas rumieniec, gdy wspominam to co było dawniej. Gdzieś w niedalekiej przeszłości. Powoduje, że moje serce bije szybciej, oddech nabiera tępa, a ręce drżą, nieustannie czegoś poszukując. Jednak też potrafi wywołać morze łez, krzyk i ogromny ból serca. Dzięki niej mam nadzieję, że miłe wspomnienia pozostaną, a błędy odejdą, pozwalając na nowo zatracić się w miłości tego świata. Pozwalając na szczęście, bez przyćmienia historii.
Jest też ból, strach, złość, smutek i żal. Żal bo zrobiłam za mało, nie uchroniłam obiektu tęsknoty przed śmiercią. Pozwoliłam na znaczące poróżnienie, choć błąd nie należał jedynie do mnie. Jest mi przykro, gdy pomyślę o mej stracie, gdy dociera do mnie brak możliwości rozmowy – tak ważnej dla córki. Pojawiają się również wyrzuty sumienia – spóźnienie na pogrzeb, brak znicza na cmentarzu. Brak mnie, w tej ostatniej minucie. Szaleją w mojej głowie, tworząc wielki huragan chaosu i smutku, przeżartego złością na błędy moje i jej.
Tak różne, a tak podobne. Pojawiają się nieustannie w sercu, przypominając, że jestem. Jestem tu i teraz. Tworząc nową historię – po starych śladach błędu. Żyję w tym co mi znane, niebezpieczne, a jednocześnie bezpieczne – bo znane.
Komentarze (12)
To jest właśnie to.
Pozdrawiam.
''Ja czuję dwie takie'' dopisz tęsknoty, bo dziwnie brzmi to zdanie, ja bym połączyła tę wypowiedź z następnym zdaniem. ''Ja czuję dwie takie tęsknoty, odmienne od siebie, a nazwane tak samo''. Jeśli odmienne od siebie to wiadomo, że różne.
Tworzysz trochę, jakby na siłę, masło - maślane i przez te dopowiedzenia, tekst traci. Czasami prostota jest bardziej wymowna od mnóstwa ozdobników, z których choinka się wyłania.
Sprawdź resztę, bo temat niegłupi i zasługuje na to, żeby błyszczeć.
Ja czuje dwie. Są odmienne od siebie, a nazwane tak samo. Jedna daje uciechę, na policzki wpływa wówczas rumieniec, gdy wspominam to, co było dawniej, gdzieś w niedalekiej przeszłości. Powoduje, że serce bije szybciej, oddech nabiera tępa, a ręce drżą nieustannie czegoś poszukując, jednak potrafi też wywołać morze łez, krzyk i ogromny ból serca. Dzięki niej mam nadzieję, że miłe wspomnienia pozostaną, a błędy odejdą, pozwalając na nowo zatracić się w miłości tego świata. Pozwalając, na szczęście, bez przyćmienia historii.
Jest też ból, strach, złość, smutek i żal. Żal, bo zrobiłam za mało. Nie uchroniłam obiektu tęsknoty przed śmiercią i pozwoliłam na znaczące poróżnienie, choć błąd nie należał jedynie do mnie, to i tak jest mi przykro, gdy pomyślę o tej stracie, gdy dociera do mnie brak możliwości rozmowy – tak ważnej dla córki. Pojawiają się również wyrzuty sumienia – spóźnienie na pogrzeb, brak znicza na cmentarzu i najważniejsze: brak mnie, w tej ostatniej minucie. Szaleją wówczas głowie wszystkie myśli, tworząc huragan chaosu i smutku, przeżartego złością na błędy. Nasze błędy. Moje i jej.
Tak różne, a tak podobne. Pojawiają się nieustannie w sercu, przypominając, że jestem. Jestem tu i teraz. Tworząc nową historię – po starych śladach. Żyję w tym co mi znane, niebezpieczne, a jednocześnie bezpieczne – bo znane.
Ja bym może tak napisała.
Niestety, nie mamy funkcji↔wyłączamy wspomnienia przykre, zostawiamy jedynie miłe.
Aczkolwiek, czy wtedy byłoby faktycznie łatwiej? Chyba człowiekowi, są potrzebne różne doznania, by istnieć naprawdę?
To jeno sugestia... można by trochę pokombinować po całości:)
Tęsknota to przedziwne uczucie [...] W bardziej złożonych przypadkach, wspomniane wyżej opcje, występują równocześnie, a wraz z nimi multum innych, których nie wymieniłam.
Jedna daje uciechę. Wówczas policzki okrywa rumieniec, gdy wspominam to co było dawniej.
Pozdrawiam:)↔5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania