The last of us part III

Szedł ścieżką w lesie, po drodze zobaczył dziewczynę. W jednej ręce nóż, druga cała zakrwawiona. Jej twarz była cała w łzach, krwawa ręka trzymała kartkę. Zabrał tę kartkę i schował do swego plecaka. To samo zrobił z nożem, potem podniósł ciało i zaniósł do pobliskiego domu. Myślał, że znajdzie tam pomoc, jakiej potrzebował. Dom był pusty, ale zdawał się zadbany i niedawno zamieszkały. Położył ją, na kanapie, ramię obwiązał bandażem i pozwolił jej odpocząć. List i nóż odłożył na pobliskim stole. Sam zaczął, zwiedzać dom. Właściwie nie było co oglądać, nie było niczego. Wtedy wszedł do innego pokoju, prócz dwóch pustych szaf i krzesła. Była gitara, mężczyzna sięgnął po nią. Usiadł na krzesło i łagodnie zaczął grać, i jeszcze łagodniej zaczął śpiewać.

 

I hurt myself today

To see if I still feel

I focus on the pain

The only thing that's real

 

The needle tears a hole

The old familiar sting

Try to kill it all away

But I remember everything...

 

***

Ellie, szła przez Jackson. Wycieńczona i cała w łzach, wpuścili ją do środka, a w środku nikt jej nie znał. Przeszła przez całe miasto, prosto do baru Setha. Gdy tylko minęła próg, muzyka zanikła a ludzie zaczęli się interesować nowym gościem.

 

- Ellie?! - krzyknęła kobieta po drugiej stronie – Ellie! - podbiegła do niej – Wszystko w porządku? Choć, odpocznij.

 

Oboje udali się, na zaplecze. Z dala od ludzi, którzy po chwili, wrócili do swoich zajęć.

 

- Usiądź – Maria pomogła jej usiąść.

- Ellie – pojawiła się kobieta z dzieckiem na ręku.

- Dina – powiedziała wycieńczona – przepraszam.

- Już dobrze, jestem tutaj – podeszła do niej, przekazując dziecko Marii, przytuliła ją i oboje zaczęły, jeszcze mocniej płakać.

- Nie...nie zabiłam jej. Abby...Abby...ona przeżyła. Pozwoliłam jej odejść – spojrzała w jej oczy.

- Dobrze, zrobiłaś. Ellie... ciesz się, że żyjesz.

- Witaj, Ellie – powiedział starszy meżczyzna, stojący obok dłuższą chwilę – Mario, pójdę ją odszukać.

- Thomas idź, ale już nigdy nie wracaj – powiedziała spokojnie.

 

Mężczyzna wyszedł, a za nim Ellie. Czuła, ogromny smutek. Zanim całkiem opuściła przyjaciół, spojrzała na nich z żalem i pokorą.

 

- Wybacz mi Dina.

 

***

If I could start again

A million miles away

I would keep myself

I would find a way

 

Wtedy do pokoju, weszła Ellie. W ręce trzymała, nóż. Opierała się, ręką o ścianę.

 

- Kim jesteś?

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (10)

  • Vespera dwa lata temu
    "Hurt" w wersji Johnny'ego Casha potrafi zainspirować. Ale sam tekst jest niejasny, np, ja o TLOU wiem tylko tyle, że jest taka gra i dzieje się w jakimś postapo, a bohaterami są dorosły mężczyzna i nastolatka, no i to za mało, żeby załapać, o co konkretnie ci w tym chodziło. Proszę więc dłuższe rozdziały, albo więcej ekspozycji :) A, i jeszcze serial ma być na podstawie gry, to też wiem XD
  • Maksimow dwa lata temu
    Faktycznie, jak się nie zna gry... gier (są dwie części :)) to może się człowiek zakręcić ale ja też traktuje to jako, coś pobocznego. Takie wyczucie, na ile postapo jest moją mocną stroną i na ile mogę się dostosować pod inne uniwersum.
  • Vespera dwa lata temu
    Maksimow A no tak, była druga część i gównoburza że jak to, bohaterka woli kobiety. Pisz sobie, pisz, każde ćwiczenie jest dobre dla rozwoju. A czy mi się dobrze wydaje, że chciałbyś stworzyć coś epickiego, może nawet wzruszającego?
  • Maksimow dwa lata temu
    A kto by nie chciał?
  • Vespera dwa lata temu
    Maksimow Różni twórcy mają różne potrzeby, ale u ciebie wyczuwam pewne podobieństwo do mnie... Z tym, że u mnie jest bardziej cynicznie, nikt już nie wierzy w happy end.
  • Maksimow dwa lata temu
    I tu się z tobą zgodzę, w pełni szczęśliwe zakończenia są śladami przeszłości
  • Vespera dwa lata temu
    Maksimow Czasem lubię jak coś się skończy totalnie dobrze, ale tylko czasem. Za zbytnim pesymizmem też nie przepadam, chyba najfajniej, jak jest odpowiednia proporcja rzeczy, które się bohaterom udają i nie udają.
  • Maksimow dwa lata temu
    Wiadomo, w skrajności popadać nie można. Zobaczymy co życie przyniesie
  • zsrrknight dwa lata temu
    W gry nie grałem.
    Są błędy interpunkcyjne i nie tylko oraz jeden błąd krytyczny: "Choć, odpocznij" - powinno być "chodź". No i wydaje mi się, że dobrze byłoby opatrzeć tekst piosenki cudzysłowem i podać autora.
    A ogólnie to chaotycznie i bardzo skrótowo napisane. Myślę, że nawet będąc zaznajomionym z oryginałem, niewiele bym wyciągnął z tego tekstu...
  • Maksimow dwa lata temu
    Jasne...
    I tak traktuje to jako coś pobocznego. Polecam poczytać moje inne teksty

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania