Zgadzam się z ausek, coś zawsze może się popiprzyć :) Nawet jeśli dotknąłeś dna, okazuje się, że tuż obok jest zapadlina, w której stronę powoli zmierzasz :C
Haha, chyba muszę przestać komentować. Czytając, szukam czegoś, jakiegoś punktu zaczepienia, który pogoni mój umysły do własnej analizy słów autora. A efekt, jak widać, jest różny. Ale to chyba dobrze, że tak się dzieje - słowa trafiają do szerszego grona.
Komentarze (7)
nie wiedziałam, że tak źle jest ze mną bo miałam coś zupełnie innego na myśli.
Ale dziękuję.
ale też zmieniają znaczenie - jak to słowa zawsze.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania