tik tak

rozkładam ręce

od dłoni do dłoni tysiące kilometrów

staram się być wierny własnym urojeniom

przestrzeń jak łupina orzecha

nieskończona w swojej gęstości

otwiera nic w nic

 

bezsenność wyplata wszystkie słowa

kiedy zasnę to zasnę

tak będzie lepiej

dla tych którzy stoją poza granicami

wiem że czekają

kamienie powiek ciągną na dno

 

uśmiecham się nareszcie

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Florian Konrad 28.07.2020
    mi się podoba
  • piliery 29.07.2020
    Dobrze ze jesteśmy różni choć czasem, w oddaleniu, zbliżeni w tytułach. "Tik" żyje tu mocno ale "tak" umarło.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania