Tłum

Szum uliczny ciągle narastał,

Napięć rytm wzrastał,

Jakiś facet przed biedakiem pieniędzmi szastał,

Mężczyzna swoją żonę na zdradzie zastał,

Wszystko to z okna widzę,

I wam na kartce chętnie spiszę,

Czasem widoki pojawiają się przed moimi oczami jak ze starego aparatu przerwane klisze,

Niekiedy jednak czuję ciszę,

A oczy moje chciwe,

Ciągle szukają jakiejś sensacji,

Aż popadają w taniej tentacji,

A ja wam to wszystko w taniej narracji,

Opowiadam jak historie z mojej fantazji,

Ale to prawda, może bolesna albo szczęśliwa,

Lecz ja zawsze czekam wielce cierpliwa,

Aż nadejdzie moment kiedy to wszystko ponownie zapisze moja ręka leniwa,

A może minie chwila,

Trochę dramatu dodam, trochę ironii wpiszę

I wam od nowa to wszystko zapiszę.

Średnia ocena: 3.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania