Tłum
Szum uliczny ciągle narastał,
Napięć rytm wzrastał,
Jakiś facet przed biedakiem pieniędzmi szastał,
Mężczyzna swoją żonę na zdradzie zastał,
Wszystko to z okna widzę,
I wam na kartce chętnie spiszę,
Czasem widoki pojawiają się przed moimi oczami jak ze starego aparatu przerwane klisze,
Niekiedy jednak czuję ciszę,
A oczy moje chciwe,
Ciągle szukają jakiejś sensacji,
Aż popadają w taniej tentacji,
A ja wam to wszystko w taniej narracji,
Opowiadam jak historie z mojej fantazji,
Ale to prawda, może bolesna albo szczęśliwa,
Lecz ja zawsze czekam wielce cierpliwa,
Aż nadejdzie moment kiedy to wszystko ponownie zapisze moja ręka leniwa,
A może minie chwila,
Trochę dramatu dodam, trochę ironii wpiszę
I wam od nowa to wszystko zapiszę.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania