to co mi zostało

przechodzę oczyszczanie

przez metamorfozę

wrzeznaczony do niemożliwej misji

 

wskazaną mam drogę

bez powrotu do domu

 

jak granat odbezpieczony zaciśnięty w dłoni

rzucam go do ciebie nieprzyjacielu

 

skrępowany przez przepastne zło

odpalam rakiety zamykam czas w kropli krwi

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • 110101011 28.03.2022
    Poezja zniesie wszystko, ale najlepiej znosi piękno, które wypływa prosto z duszy, a nie z nienawiści, czy nietolerancji. Ale jako żeś "wrzeznaczony do niemożliwej misji" to wiesz co mam na myśli. Ciekawy neologizm ukułeś panie Yaro - yaram się zatem, bo wyczuwam że chodziło o połączenie pojęć "wrzeć" i "być przeznaczonym" czy też "naznaczonym" lub "namaszczonym", a razem daje to po prostu eksplozję energii do realizacji misji, którą panu wyznaczono - jednym słowem, znać rękę wytrawnego wyjadacza przy poetyckim... korycie - mam nadzieję że pan się nie obrazi za to porównanie, absolutnie nie jest moim celem obrażanie pana czy kogokolwiek .
    A propos - co słychać u Tiny?
  • Yaro 28.03.2022
    Dziękuję ja raczej się nie obrażam bo i o co.
    Tina czasem coś napisze ,skomponuje obecnie rzadko ją spotykam na portalach mijamy się.

    Pozdrawiam serdecznie:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania