Łukaszenko -O, przestraszyliśmy się odpowiedzialności? Już tak KGB z Białorusi wzięło cię na celownik, za baćkę Aleksandra. Myślisz, że po IP nie dojdą? Wschód masz z głowy. Wot durak.
Łukaszenko :-))) ty się ucz hymnu Białorusi -przyda się ci się w białoruskim areszcie, jak cię palkami będą uczyć:Bądź pochwalone światłe imię naszej ziemi, Niech żyje braterski związek ludów! Nasza ukochana matko-Ojczyzno, Żyj wiecznie i rozkwitaj, o Białoruś!
Łukaszenko w sumie wredny byłeś, jednak mogłeś jeszcze pożyć...wafelku.
***
Pogrzeb szedł ulicą, chorągwiami powiewał
Trup się ruszał w trumnie i tak sobie śpiewał:
Trupki moje trupki, złóżmy się do kupki
Kupimy se litra wyborowej wódki
Wesoło było na moim pogrzebie
Jeszcze się nigdy nie bawiłem tak
Słonko świeciło wysoko na niebie
Ptaszki ćwierkały na melodię tą
W mogile ciemnej usia-siusia
W mogile ciemnej trup się rusza
W mogile ciemnej usia-sia-sia
Trupki tańcują ucha-cha-cha
Pogrzeb szedł ulicą chorągwiami wiało
Trupy na cmentarzu tak sobie śpiewały
Trupki wszystkie trupki
weźmy się do kupki
Wiozą nam nowego
Przywitajmy jego
Wódki nie zabraknie na dobrą zabawę
Urządzimy godną gościowi wyprawę.
Wesoło było na moim pogrzebie
Jeszczem się nigdy nie ubawił tak
Słonko świeciło wysoko na niebie
I wesolutko pogwizdywał szpak
Łukaszenko -chłopczyku, najwyżej w przedszkolu byłeś. Porównujesz Polskę do Białorusi ? Takich "twardzieli" wysmarkują. Św. Piotr też chojraczył. Ty myślisz, że ja żartuję i straszę cię ? Oni z ciebie skórę ściągną. Sam o tym wiesz! Radzę ci, zrób "wypad". Rozumiesz filcu ?
Łukaszenko i tak trzymaj. My tu gadu-gadu, śmichy-chichy, a KGB szuka. Uważaj na przejściach, żeby cię pod samochód nie wepchnęli. Możesz ze schodów spaść. Najlepiej napisz oświadczenie, że nie zamierzasz popełnić samobójstwa, że dobrze się czujesz. Naprawdę. To przyjacielska rada.
Komentarze (69)
***
Pogrzeb szedł ulicą, chorągwiami powiewał
Trup się ruszał w trumnie i tak sobie śpiewał:
Trupki moje trupki, złóżmy się do kupki
Kupimy se litra wyborowej wódki
Wesoło było na moim pogrzebie
Jeszcze się nigdy nie bawiłem tak
Słonko świeciło wysoko na niebie
Ptaszki ćwierkały na melodię tą
W mogile ciemnej usia-siusia
W mogile ciemnej trup się rusza
W mogile ciemnej usia-sia-sia
Trupki tańcują ucha-cha-cha
Pogrzeb szedł ulicą chorągwiami wiało
Trupy na cmentarzu tak sobie śpiewały
Trupki wszystkie trupki
weźmy się do kupki
Wiozą nam nowego
Przywitajmy jego
Wódki nie zabraknie na dobrą zabawę
Urządzimy godną gościowi wyprawę.
Wesoło było na moim pogrzebie
Jeszczem się nigdy nie ubawił tak
Słonko świeciło wysoko na niebie
I wesolutko pogwizdywał szpak
kiedy w lubieżnym zwisa przez ramię przegięciu,
gdy jej oczy zachodzą mgłą, twarz cała blednie
i wargi się wilgotne rozchylą bezwiednie.
Lubię, kiedy ją rozkosz i żądza oniemi,
gdy wpija się w ramiona palcami drżącemi,
gdy krótkim, urywanym oddycha oddechem
i oddaje się cała z mdlejącym uśmiechem.
I lubię ten wstyd, co się kobiecie zabrania
przyznać, że czuje rozkosz, że moc pożądania
zwalcza ją, a sycenie żądzy oszalenia,
gdy szuka ust, a lęka się słów i spojrzenia.
Lubię to – i tę chwilę lubię, gdy koło mnie
wyczerpana, zmęczona leży nieprzytomnie,
a myśl moja już od niej wybiega skrzydlata
w nieskończone przestrzenie nieziemskiego świata.
Anielski orszak niech twą duszę przyjmie
Uniesie z ziemi ku wyżynom nieba
A pieśń zbawionych niech ją zaprowadzi
Jesteś cwaniaczkiem w ciepły pokoju przy laptopie w kapciach.
aj jabłoczko kuda kocis sia
papdiosz w KGB nie warocisz sa
Skup się ma poezji a nie na na pierdolach.
https://www.cda.pl/video/5341014ef
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania