To miasto
Jaskrawe słońce muska ludzi
Każdy się do niego modli i go czci
Bólu w tym świecie nikt nie widzi
Upał w południe ulice czyści
Kamienice przyjaźnie patrzą na mnie z okien
Po znanych mi dobrze ulicach wodzę wzrokiem
Czy dalej mnie chcesz? – zastanowię się potem
Muszę się częściej zachwycać tym dobrem
Chciałbym być czasem ptakiem
Odlecieć od tych problemów
Ale mam wrażenie że jestem rakiem
Chcą mnie usunąć, używają skalpelów
Wpijam swój wzrok w to miasto które nie chce mnie znać
Ja je kocham czy zechce się lepiej poznać?
Jestem zgubiony próbuję spokoju doznać
Kradnę innym chwilę ludzie chcą mnie pozwać
Komentarze (1)
Pozwów się nie bój, tekst znacznie niepoczytalny😀
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania