To musi być UFO!

Był to zwykły dzień w biurze. Pracownicy zajmowali się swoimi sprawami, pisali raporty, odpowiadali na maile, pili kawę. Nikt nie spodziewał się, że coś niezwykłego się wydarzy.

 

Nagle, na niebie pojawił się olbrzymi dysk, który zaczął emitować dziwne dźwięki i światła. Wszyscy w biurze podnieśli głowy i zobaczyli to niesamowite zjawisko. Niektórzy byli przerażeni, inni zafascynowani, a jeszcze inni sceptyczni.

 

- Co to jest? - zapytał jeden z pracowników, trzęsąc się ze strachu.

- To musi być ufo! - krzyknął inny, wyciągając telefon, żeby zrobić zdjęcie.

- Nie bądźcie śmieszni, to na pewno jakaś mistyfikacja albo trik holograficzny - powiedział trzeci, z pogardą patrząc na dysk.

 

W tym momencie, z dysku wysunęła się metalowa kapsuła, która opadła na ziemię. Z kapsuły wyszli dwaj kosmici, którzy wyglądali jak ludzie, tylko mieli zieloną skórę, czarne oczy i anteny na głowach. Kosmici podnieśli ręce w geście pokoju i zaczęli mówić.

 

- Witamy na Ziemi, jesteśmy z planety Zorgon, przybyliśmy tu w celach naukowych i dyplomatycznych - powiedział jeden z nich, używając urządzenia tłumaczącego.

- Chcielibyśmy nawiązać kontakt z waszymi przywódcami i podzielić się z wami naszą wiedzą i technologią - dodał drugi.

 

Wszyscy w biurze byli zaszokowani. Nie mogli uwierzyć, że to się dzieje naprawdę. Nie wiedzieli, co zrobić. Czy to była szansa na nawiązanie przyjaźni z inną cywilizacją, czy pułapka na zniszczenie ludzkości?

 

Jednak, zanim ktokolwiek zdążył zareagować, z głośników biura rozległ się głos szefa.

 

- Proszę wszystkich pracowników o zachowanie spokoju i powrotu do swoich obowiązków - powiedział szef, tonem jakby nic się nie stało.

- Temat kosmitów ufo i inteligentnych cywilizacji pozaziemskich jest wyjątkowo niepoważny, więc proszę nie tracić czasu na bezsensowne dyskusje i spekulacje.

- Proszę pamiętać, że jutro jest termin oddania raportu rocznego, więc proszę skupić się na swojej pracy i nie dopuścić do żadnych opóźnień i błędów.

 

Wszyscy pracownicy spojrzeli na siebie z niedowierzaniem. Czy szef nie widział, co się dzieje na zewnątrz? Czy był tak pochłonięty swoją pracą, że nie zauważał niczego innego? Czy to był jakiś żart albo test?

 

Nie mieli czasu na dalsze zastanawianie się. Szef był znany ze swojej surowości i wymagań. Nie tolerował żadnych odstępstw od zasad i procedur. Nie chcieli ryzykować utraty pracy albo obniżenia pensji.

 

Więc, z wielkim wysiłkiem, zignorowali kosmitów, ufo i całą sytuację. Wrócili do swoich biurek, komputerów i papierów. Zaczęli pisać raporty, odpowiadać na maile, pić kawę.

 

Zachowywali się wyjątkowo poważnie.

 

to nie / Koniec.

 

Tymczasem, kosmici nie rozumieli, dlaczego ludzie ich ignorowali. Przecież przybyli tu w dobrych intencjach, chcieli nawiązać kontakt i współpracę. Czy ludzie byli tak zajęci swoją pracą, że nie mieli czasu na nic innego? Czy byli tak bojaźliwi i nieufni, że bali się podejść do nich? Czy byli tak aroganccy i zarozumiali, że nie uznawali ich za równych?

 

Kosmici postanowili nie poddawać się i spróbować jeszcze raz. Podeszli do okna biura i zapukali. Wszyscy pracownicy odwrócili głowy i zobaczyli ich. Niektórzy znowu byli przerażeni, inni zafascynowani, a jeszcze inni sceptyczni.

 

- Proszę, nie bójcie się nas, jesteśmy przyjacielscy - powiedział jeden z kosmitów, uśmiechając się.

- Proszę, dajcie nam szansę, mamy wiele do zaoferowania - powiedział drugi, machając ręką.

 

W tym momencie, z głośników biura rozległ się znowu głos szefa.

 

- Proszę wszystkich pracowników o zignorowanie tych istot i nie nawiązywanie z nimi żadnego kontaktu - powiedział szef, tonem jakby to było oczywiste.

- Temat kosmitów ufo i inteligentnych cywilizacji pozaziemskich jest wyjątkowo niepoważny, więc proszę nie dać się zwieść ich kłamstwom i manipulacjom.

- Proszę pamiętać, że jutro jest termin oddania raportu rocznego, więc proszę skupić się na swojej pracy i nie dopuścić do żadnych zakłóceń i rozproszeń.

 

Wszyscy pracownicy znowu spojrzeli na siebie z niedowierzaniem. Czy szef był świadomy, co robi? Czy był tak uparty i nieelastyczny, że nie chciał zmienić swojego zdania? Czy to był jakiś test albo eksperyment?

 

Nie mieli czasu na dalsze zastanawianie się. Szef był znany ze swojej surowości i wymagań. Nie tolerował żadnych odstępstw od zasad i procedur. Nie chcieli ryzykować utraty pracy albo obniżenia pensji.

 

Więc, z wielkim wysiłkiem, zignorowali kosmitów, ufo i całą sytuację. Wrócili do swoich biurek, komputerów i papierów. Zaczęli pisać raporty, odpowiadać na maile, pić kawę.

 

Zachowywali się wyjątkowo poważnie.

 

Koniec.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania