To nic trudnego.
Dlaczego płaczemy?
To oznaka słabości?
Czy może tego, że dłużej nie potrafimy, robić dobrej miny do złej gry?
Płaczemy po to, aby zwrócić na siebie uwagę?
Tylko po co?
Osoby, które nie mogą wytrzymać, z bólem, z cierpieniem, są wyśmiewani.
A osobom które, udają ból, wszyscy lecą na pomoc.
Czy to jest sprawiedliwe?
Czy nikt nie umie odróżnić cierpienia, od sławy?
Osoby które żyją w swoich czterech ścianach, schodzą coraz niżej. Zatapiają swoje smutki, w alkoholu, w narkotykach, przez okaleczanie się. Takim ludziom, tak łatwo się nie pomoże. Kiedyś to byli radości, pełni energii nastolatkowie. Samotność, brak życzliwych ludzi to zniszczyła.
Czy nie lepiej, pomóc? To nie boli.
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania