To nie był sen

-Wiki! Boże, pomocy! Pomocy! Niech mi ktoś pomoże!

Nad sobą Maria zobaczyła rozmytą twarz Wiki, obraz był niewyraźny i prześwietlony. Po chwili znów robiło się ciemno. Maria widziała jak przez mgłę przerażenie na twarzy Wiki, a gdzieś w tle słyszała rozpraszające się dźwięki. Czy to był krzyk? Trochę go przypominał... ale nie była pewna.

Ciało Marii było przykute do podłogi, nie czuła go wcale. Nie próbowała nawet się poruszyć. Tak jakby z jakiegoś powodu zdawała sobie sprawę, że to niemożliwe. Twarz Wiki pojawiała się i znikała. Chyba klepnęła ją kilka razy po twarzy, sama nie wiedziała... Co chwilę obraz lekko się wyostrzał, po czym tracił na jakości i zmieniał się w jedną wielką smugę. Oczy Marii lawirowały w różne strony w zwolnionym tempie.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania