''To nie jest sen" cz.1

...Obudzila sie rano. Otwierajac oczy, mogla zobaczyc ze poranek jest pochmurny,- nic nowego w angli, plusem jest to ze nie pada, pomyslala, lekko pod nosem usmiechajac sie do siebie -O nie,-siegajac po telefon zobaczyla ktora godzina, znowu spala do poznego ranka a obiecala sobie ze zacznie wstawac wczesniej na poranny sport, chodz wczesne wstawanie niebylo dla niej zbyt proste. Usiadla na luzku i tak jak zwykle szukala pilotow zeby wlaczyc telewizor znajdujacy sie na przeciw jej luzka w wypialni. Macajac po stoliku kolo luzka i okna znajdujacego sie wyzej, wziela 2 piloty i juz chciala nacisnac przycisk ON na pilocie gdy przypomniala sobie ze nie miala tak zaczynac dnia.Chodz tego chce sie trzymac, jednego z postanowien noworocznych. Zrezygnowana opadla na luzko, uderzajac sie przy tym o porecz za nia, przyczepiona do luzka -aałłććć!cholera,- zaklnela cicho i nagle przypomniala sobie ze dzis jest Dzien Kobiet, wiec nic sie nie stanie jesli znowu polenichuje w luzku przy telewizorze i kawie - czas dla mnie ! ,- pomyslala glosno i wziela ponownie piloty do reki . Wlaczyla ta bezsensowna telewizje przy ktorej ludzie traca czas i nasluchuja glupot , juz nie mowiac o politycznych bzdetach, jaka karmi nas" prawny swiat'' normalnych ludzi o bardzo duzych mozliwosciach, nie ma co sie sprzeczac ze pieniadz zadzi swiatem i oglupia ludzi.

Wlaczyla jeden ze swoich ulubionych kanalow, wyskoczywszy z luzka poszla pierw do lazienki na poranna toalete znajdujaca sie kolo jej sypialni, po prawej stronie.

Mieszkanie nie jest duze ale tez nie jest male jak na jedna osobe. Jest jedna mala sypialnia, wychodzac z niej znajduje sie dlugi przedsionek prowadzacy prosto na drzwi wejsciowych. Po lewej stronie posiada zakamarek w ktorej jest wiecej ubran niz w lupeksie i balagan,- och tak, duzy balagan. Idac dalej holem zaraz kolo zakamarka robiacego za szafe, znajuje sie wejscie do duzego pokoju.Na przeciwko mozna zauwazyc biurko z komputerem i drukarka wraz ze sterta ksiazek i zeszytow. Zaraz kolo biurka stoi klatka z szynszylem. Dookola klatki jest oczywiscie brudno -jej, kupa, jest wszedzie,- i za kazdym razem ,co dzien musi to sprzatac. Kolo klatki stoi dluga komoda, a na niej telewizor. Nad telewizorem znajduje sie wiszaca , tak samo dluga szafka. Zaraz kolo komody jest okno przy ktorym stoja rozne, zielone rosliny. Na przeciwko regalu jest stolik do kawy i duza kanapa, ktora rozklada gdy ma gosci.

Wychodzac z lazienki przez sypialnie, weszla do kuchni. Podeszla do elektrycznego czajnika nastawiajac wode na kawe, rozpuszczalna z mlekiem i ciastkiem do tego, a zeby bylo slodko z rana w tym Dniu dla niej .

Nagle uslyszla walenie do drzwi.Tak sie przestraszyla ze gdy nasypywala cukier do filizanki rozsypala go wszedzie -no nie moge..oochh, co jest, kurde .., -rzucajac lyzeczke na blat znajdujacy sie na przeiwko niej, poszla do drzwi.

Spojzala w judasza i odsunela szybko wzrok od niego, jakby ktos jej wpakowal szpilke przez dziurke do oka. I znowu walenie do drzwi - Otworz! Wiem ze tam jestes do cholery ! Na poczatku pomyslala ze nie otworzy drzwi bo nie chce kolejnej wymiany zdan z osoba ktora nie rozumnie slowa NIE . To byl jej przyjaciolki ,,byly". Probuje na sile wrocic do Rubi ,chodz wyraznie mu powiedziala ze go juz nie kocha, a on nie moze przyjac tego do wiadomosci. I znowu lomot - Kurwa, Nikol, otworz ! Chcem tylko pogadac! . Nikol wiedziala ze to nie bedzie prosta rozmowa ale jednak zdecydowala sie otworzyc. Otwierajac, zobaczyla Roberta, ubranego na sportowo, ale raczej z silowni nie wracal. Dalo sie tez wyczuc alkohol od niego, gdy wyczula to juz wiedziala ze rozmowa bedzie bardziej skomplikowana niz zwykle.

-Czesc Robert, czego chcesz ? -zaczela dosc niemilo, poniewaz nie ma zamiaru wchodzic w dyskusje z pijanym gosciem, mimo tego ze go lubi, poniewaz w koncu byl z jej najlepsza przyjaciolka - No w koncu! Juz myslalem ze cie nie ma !- powiedzial dosc pretensjonalnie, -Dlatego tez postanowiles walic drzwi jak wariat?! Nie wiem czy wiesz ale mam sasiadow do okola a ty przychodzisz tu robisz halas i w dodatku sierdzi od ciebie jak z gorzelni! Pytam, czego chcesz??- zdenerwowanym ale stanowczym glosem powiedziala oczekujac na odpowiedz z zalozonymi rekoma na piersi - Gadalas z Rubi? zmieniala zdanie? wroci do mnie?...-zaczal zasypywac ja znow pytaniami i w dodatku tymi samymi od 2 tygodni -Kurwa, Robert ile razy mam ci powtarzac ze ona cie juz NIE CHCE i DAJ JEJ SWIETY SPOKOJ i mnie przy okazji bo nie mam zamiaru namawiac jej do czegos czego nie chce, rozumiesz???, - w momencie kiedy mowila mu to jego wzrok zczarnial, mruzac przy tym oczy i nagle z zaskoczenia, popychajac ja nagle, wparowal do jej holu .Upadla na panele, uderzajac dosc mocno lokciem o podloge. Przestraszona i zaszokowana jego wybuchem, uniosla wzrok w jego strone . Robert wszedlszy trzasnol drzwiami, popatrzyl na nia i podszedl lapiac ja za twarz. Zblizajac swoja twarz do jej, zaczol mowic przerazajacym glosem, jak nie on - Jezeli jeszcze raz sprobujesz tak sie do mnie odnosic to ta twoja piekna buzka, wyszoruje panale, rozumiesz??!-warknal. W tym momencie Nikol zastygla poniewaz nigdy by nie pomyslala ze Rob moze byc tak agresywny. I wtedy ja oswiecilo ze jesli moze tak postapywac z nia to co Rubi musiala przezywac. Nagle przeszlo jej przerazenie,po tym co pomyslala -Ty smieciu ! -wykrzyczala mu prosto w twarz a on zlapal ja za jej brunatne wlosy szrpiac je i wykrzykujac - Chyba kurwa nie zrozumialas! - podniosl ja dalej szarpiac za wlosy a ona prubujac sie wyrwac pogorszala sprawe bo on zaciskal piesc na jej wlosach mocnej przy czym jeszcze bardziej ja ciagnac. Przywarl ja do sciany i juz chcial udezyc ja w brzych piescia gdy nagle ktos ponownie zaczol walic w drzwi,-Halo! Nikol, jestes tam? . Gdy juz chciala otworzyc usta do krzyku on zatkal je swoja dlonia, szepczac- Powiedz ze przewrocilas sie i ze nic ci nie jest, bo pozalujesz i twoja przyjacioleczka tak ... - za nim dokonczyl ostatnie zdanie do jej mieszkania wparowal sasiad z gory, Jack. Widzac co sie dzieje szybko podszegl do Roberta odpychajac go od Nikol , Robert upadl na ziemie wpadajac przy tym do sypialni -Do chuja, kim ty kur...- Jack spojzal na Nikol trzymajc ja w ramionach , pytajac czy wszystko dobrze z Nikol - Mam go wywalic na zbity pysk?- powiedzial zdenerwowanym glosem do Nikol. Bedaca w ponownie w szoku tylko kiwnela glowa . Jack nie myslac duzo zlapal Roba, za nim on zdazyl wstac , poniewaz byl zbyt pijany by uczynic to szybko ,- Na ciebie juz czas !. Pomogl mu podniesc sie z ziemi i tak jak policjant zalozylmu reke na plecach i jak bandyte wyprowadzil go z mieszkania. Przy tym Robert zaczol klnac jeszcze bardziej -Zostaw mnie kurwa.., pozalujecie obydwoje, kurw... - Jack nie patyczkujac sie z nim dalej ,zatrzasnol drzwi za soba i je zakluczyl. Podszedl szybkim krokiem do Nikol ktora dalej stala oparta o sciane patrzac na cala sytuacje nie mogac nic zrobic. -Wszystko dobrze? Cos ci zrobil ten kutas? - spojzal w jej cemno-brazowe oczy ze zmartwieniam.

Średnia ocena: 1.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • fanthomas 08.03.2017
    Straszny ten tekst. Musisz popracować nad ortografią.
  • Adam T 08.03.2017
    Podejrzewam gówniany trolling. To nie opowiadanie, to podpucha.
  • JoJo@<^^> 08.03.2017
    Witam, zadna podpucha ;) jestem pierwszy raz. Nie uzywalam takich znakow jak : ą, ò , ż. Ale zmienie to :)
    Dziekuje za kometarze, a ten ,,trolling'' postaram sie zmienic aby fabula byla lepsza z kazda kolejna czescia :)
  • detektyw prawdy 08.03.2017
    niech bedzie ze te znaki polskie pomine, ale samo opowiadanie jest .... ? tutaj mialo byc przeklenstwo dla niekumatych.
    czyli dla Ciebie.
    ,,luzku"
    ,,aałłććć!"
    ,,Spojzala"
    ,,Chcem"
    + zdecydowany nasyt zapytajnikow ,,?????"
    ,,zczarnial" istnieje takie slowo?
    ,,trzasnol"
    ,,zaczol"
    ,,zatrzasnol"
    no serio? dlaczego nie uzywalas takich znakow jak ą ó ż? jesli celowo ,,bo ci sie nie chcialo" to tak, jest to trolling.
    moze fabula jest dobra ale bledy straszne.

    postarasz sie zmienic ,,trolling" czyli wiesz, ze powyzszy tekst jest trollem
    zasluzona 1

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania