To nie przyjaźń ,tylko miłość

Francesca siedziała samotnie w pokoju .Nie miała odwagi sięgnać po telefon ,leżący na stoliku nocnym .Było dla niej trudne ,zadzwonić i powiedzieć to co leżało jej na sercu od dłuższego czasu .Spójrzmy prawdzie w oczy ,oszukała swoją najlepszą przyjaciółkę .Okłamała osobę na którą zawsze mogła liczyć ,zawsze mogła spędzić miło czas .Sama nie wiedziała dlaczego to zrobiła . Bała się że ją zrani ? Violetta na pewno czuła się oszukana ,że jej nie zaufała i skrzętnie ukrywała swój zwiazek z Diego .Nagle do jej uszu dobiegł dźwięk smsa .Szybko chwyciła za swojego białego samsunga .Na wyświetlaczu widniało :Hej Fran ! Musimy się spotkać ! Bądź za chwilę w parku .Diego

Zdziwiła ją tak wiadomość .Miała złe przeczucia ,ten dzień zaczął się fatalnie i na pewno tak się skonczy . Włoszka założyła granatową kurtkę i nauszniki .Poprawiła delikatny make up podkreślający jej nieskazitelne rysy . Diego siedział na ich ulubionej ławce .Nie patrzył ,gdy się zbliżała. Twarz ukrył w dłoniach ,jakby bojąc się jej spojrzenia .Wygladał na nieszczęśliwego i zdołowanego .Dotknęła jego ramienia .

-Diego .Hej ! .Jestem tak jak chciałeś .O czym chcesz porozmawiać ? –zapytała z lekkim strachem

Hiszpan po raz pierwszy spojrzał na nią .Dopiero wtedy zauważyła że ma podkrążone i czerwone oczy .Nie mówił nic ,jakby bał się że słowa ,które padną z jego ust zranią ją jak sztylet prosto w serce .Fran drzała –Co się stało ? Proszę cię powiedz – nalegała .

-Fran …ja .Musze ci coś dać .Wyciągnął z kieszeni pomiętą kopertę .-Otwórz ,kiedy będziesz już w domu .Ja musze już iść . – powiedział zupełnie nie podobnym do niego głosem .Po raz pierwszy na jego twarzy nie zobaczyła uśmiechu ,który poprawiał jej nastrój .Patrzyła jak jej ukochany ,dla którego rozstała się z Marco oddala się . Z odrętwienia wyrwał ją nagły zimny powiew .Postanowiła czym prędzej wrócić do domu .Nie odpowiadała na pytania mamy ,która jak zwykle martwiłas się o swoją córkę .Weszła do pokoju i zamknęła drzwi na klucz .Drżącymi dłońmi ,które powoli stawały się sine otworzyła kopertę i zaczęła czytać :

Francesco ! Nie potrafiłem ci tego powiedzieć .Może po prostu nie chciałem patrzeć jak cierpisz .Ja wiem że my jesteśmy tylko przyjaciółmi . Wyjeżdzam do Madrytu .Nic mnie tu nie trzyma .Skończyliśmy szkołę ,a ja chcę się rozwijać .Zostałem tu sam ,moja mama ciągle pyta kiedy wrócę .Jesteś dla mnie bardzo ważna .Może jeszcze się zobaczymy .

Na zawsze twój Diego

Brunetka gwałtownie zwinęła kartkę i rzuciła w kąt pokoju . Po jej policzkach zaczęły płynąć łzy ,który przelewały falę goryczy . W jej głowie wirowały słowa piosenki chłopaka To ta miłość, którą zaczynam, ten ból

Ona jest moją odwaga, siłą, sercem

Wszystko się zmieniło i jestem lepszy, jestem lepszy

dla Ciebie, dla mnie .

Po chwili wybuchła donośnym płaczem ,nie potrafiła się opanować .To wszystko złamało jej serce ,połamało na setki kawałków ,które wciąż biły w rytm jego imienia ,jego uśmiechu ,jego radosnych oczach ,pełnych magicznej głębi . Postanowiła zadzwonić do Violetty :

-Halo ? – usłyszała

Chciała tyle jej powiedzieć ,ale głos uwiązł jej w gardle.

-Violetta…przepraszam .Przyjdź do mnie ,szybko – wydukała ,wciąż wstrząsana szlochem.

- Będę za 5 minut – odparła przestarszona 18 latka

Gdy Violetta weszła do pokoju brunetki ,zobaczyłam skuloną przyjaciółkę w kącie pokoju ,a wokół niej stos zużytych chusteczek. Widzą ją w tak opłakanym stanie Violetta momentalnie zapomniałam o tym że została oszukana .Fran nic nie mówiła ,tylko podała Violettcie zwinięty list.

-Och Fran ,Tak mi przykro .Nie możesz się załamywać .Walcz o niego .-powiedziała ,tuląc ją do siebie .

Przpraszam że to powiem ,ale czy ty kiedykolwiek powiedziałaś mu że go kochasz ? –zapytała ,nie chcąc jej urazić .

-Nie…myślałam że to wie .Wiesz co jest najgorsze .Spójrz – wskazała na ekran laptopa ,na którym odtwarzał się filmik . Widać na nim było że Franci całuje Marco .Violetta już otworzyła usta ,żeby coś powiedzieć ,jednak ona ją uprzedziła : Ty było wtedy ,gdy Marco przyjechał z Angli .To o mnie pocałował .

-Wierze ci Fran .Musisz mu to powiedzieć – nalegała. –O której odlatuje ?

- Za godzinę .

-Na co ty jeszcze czekasz ? Idziemy ! – Szybko się ubrały i pobiegły na lotnisko .

Jak się okazało ,pilot jest wujkiem Violetty .Na szczęście lot został opóżniony ,i Fran wpadła na pewnien pomysł .

-Pamiętasz jak chłopcy kręcili film o Studiu .Z wyciętych scen stworzyłam filmik o mnie i o Diego .To on – Włoszka podała płytę przyjaciółce .

- Załatwię to – powiedziała z uśmiechem i pobiegła do kabiny pilota.

Diego spoglądał w szybę ,gdy jego uwagę wzrócił filmik wyświetlany na ekranie . http://www.youtube.com/watch?v=SeLEW1773R8 Na koniec pojawił się na napis : Chcę ci powiedzieć KOCHAM CIĘ .Jeśli ty mnie też ,wyjdź z samolotu .Szybkim ruchem wysiadł z pokładu .Z daleka zauważył stojącą Fran ,która na jego widok zaczęła biec .Koniec jej biegu zakończył się w jego ramionach .W ich oczach błyszczały łzy szczęścia . Zaczął nucić Fran jego piosenkę

Wiem, że jesteś dla mnie

czuję się tak blisko ciebie

przytul mnie, a odkryjesz,

że z pocałunkiem nie odejdziesz nigdy

Wiem, że jesteś dla mnie

czuję się tak blisko ciebie

przytul mnie, a odkryjesz,

że z pocałunkiem nie odejdziesz nigdy .

Nagle Diego objął ją deliaktnie i przywarł ustami do jej warg w słodkim ,niezapomnianym pocałunku . Rok później odbył się ich ślub ,oczywiście druchnami były Cami i Violi .Gdy włoszka skończyła 22 lata urodziła im się cóeczka ,której nadali imię Viola na cześć najlepszej przyjaciółki na świecie .

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • NataliaO 25.11.2014
    fajne opowiadanko ; 4
  • Ina 25.11.2014
    Hm.... niezłe niezłe :D
  • Hannaaaaaaa 19.03.2016
    Co ci blogerzy mają z tymi ślubami?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania