To tylko miasteczko
No i dotarłem! Mam szczęście, Pasewalk.
Nie płaczę - zakazali, choć liczę tylko trzynaście wiosen.
Dzisiaj są moje urodziny. Zamieniłem słomiane buty na takie prawdziwe, polskie.
Nie mogłem zdjąć, przywarły do skostniałych nóg Franka. Leżał tak długo, częściowo przykryty zmarzniętą ziemią.
Znalazłem też, w twardej kieszeni, kilka kłosów żyta. Nie zdążył wszystkich zjeść
- wyliczony deser.
Wiesz! Hitler boi się dzieci.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania