To tylko przyjaźń 1
Zaczęło się wszystko kilka lat temu,kiedy to idzie się do nowej szkoły i poznaje nowych ludzi.Jest to okres wiecznych imprez gdzie bardzo rzadko przychodzi komu przejmować się maturą,zwłaszcza gdy jest się w technikum i ma się na przygotowanie 4 lata. Nie byłam typem kujonki,wolny czas wolałam spędzać przy grach z kumplami gadając godzinami przez ts'a ,czasami bywało i tak,że przez wciągnięcie się w gre opuszczałam trening .Miałam wielu wirtualnych kolegów i podobało mi się to ,świat był tu łatwiejszy,a czas biegł odziwo bardzo szybko .
.Wszyscy mieli po 16 lat,aż dziwnie teraz pomyśleć bo czułam się wtedy taka dorosła ,zdarzało mi się raz po raz zapalić papierosa bądz upić wódką,myślałam że ja to juz wszystko wiem.Choć chyba byłam pewna w głębi siebie,że życie jeszcze nie raz mnie zaskoczy .Jedno z czego byłam bardzo dumna to jest to,że nie opłakiwałam,żadnej niespełnionej miłości jak moje niektóre koleżanki.
W tym wieku rozpadało się bardzo wiele związków,które miały przezwyciężyć wszystko i teraz gdy sobie pomyśle niewiele przetrwało do dzisiaj. Dzięki dużej liczbie kolegów i hojnym koleżankom,które obdarzały mnie miłosnymi opowiadaniami sama nie musiałam pakować się w związki bo uczyłam się na ich błędach.Żyło mi się dobrze ,byłam wolna miałam prawdziwą przyjaciółę w klasie z którą robiłam wszystko,jeździłam na koncerty,wycieczki rowerowe,imprezy ,autostopowałam ,a nawet niekiedy i uczyłam.Zdarzały się osoby które jak i ja twierdziły,że 2 osoba to nam w ogóle do szczęścia nie jest potrzebna,lecz zdecydowana większość wolała mieć kogoś do "przytulenia".Dobrze zdawałam sobie sprawę,że poglądy zmieniają się wraz z wiekiem i pewnego dnia będę musiała dorosnąć do związku,ale wówczas nie miałam na to najmniejszej ochoty.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania