Toń

W granatowej toni

me ciało dryfuje,

choć świat się zatrzymał –

ja wciąż wiruję,

ze słoną wodą

wypluję duszę.

Opadam na dno,

chyba się duszę...

Nie znam już życia –

Znać go nie muszę.

Ostatnie spojrzenie

na niebo,

gdzie księżyc

skrył się w ciemnej ciemnej chmurze.

Oddaję się temu.

Już nic nie muszę

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania