Tonący ślepiec
W wietrze zimnym ciepłą dłoń wyciągam,
Kiedy zima nadeszła, swój szal i czapkę oddałem,
A gdy deszcz siąpił srogo, parasol ci podarowałem.
Przez cały czas tak bardzo się starałem.
Czemu twe oczy patrzą, lecz nie widzą mnie,
A jedynie ciemne chmury wysoko na niebie?
Kiedy ja oddaję wszystko, co mam,
A ty wciąż jesteś tonącym ślepcem.
I w studni ciemnej zanurzasz się coraz głębiej i głębiej.
I tak cię topi twoja własna męka.
Nie pomoże ni parasol, ni szal, ni ręka.
Komentarze (6)
Druga zwrotka udana. Wywal rymowanki z pozostałych.
Ta ręka i męka pasują tu jak tow. Jarosław przez ołtarzem. Podobnie oddałem-podarowałem-starałem.
koślawych rymów.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania