Poprzednie częściTorpor 1.0.

Torpor 2.0.

Tchnij nowość w zbrukane nadzieje

Zawierz im swoją wiarę i logikę odrealnienia

Zaprezentuj im po królewsku zasłonę z prochów i dźwięków nieskończonych możliwości

Zaakceptuj odczucie letargiczne i dualistycznej pustki

Cielesności różnorodne drgające w sprzecznym bezruchu

Zapomnieniem i zniszczeniem rzeczywistości niegodziwych nastaniem

Albowiem dostosowano indywidualną rzeczywistość do rezultatu triumfu asymetrii

Pod wpływem teurgicznego ukojenia, w spojrzeniach ich pulsuje echo niezrozumienia pierwotnej definicji

 

Zanurzając się w niestabilności dusza bywa podatna na zniekształcenia

Wkręcony w spiralę torporu hibernuje w lepszej świadomości

Ostrożnie przekraczam granice, każda z nich wrażliwa splugawienia

Zatracając rzekę wolnych myśli na ołtarzu eklektycznej symbiozy światłości i ciemności

Potok niecnej retoryki subtelnie zaciera różnice między zniszczeniem a tworzeniem

Przyodziej mnie w egzystencjalne szaty okrywające niewymuszoną istność

Ukryj moją koronę między drzewami spowitą szeleszczącymi gałęziami i mgłą bezpieczną od obnażenia

Konformistyczny labirynt nieregularnie ograniczający większy potencjał i widmo chwały

Letarg nieukojnych pragnień spoczywa wyłącznie na moich barkach

Ciężar oprawiający nieprzepracowane ręce przenika przez kapryśne architektury postępowań

Odrzuć nieuzasadnione poczucie winy, zmodyfikuj kierunek wadliwego przewodnictwa

W ukryciu wewnętrznym konflikt spisuje kodeksy kolejnego odrodzenia

 

Zanurzając się w niestabilności dusza bywa podatna na zniekształcenia

Wkręcony w spiralę torporu hibernuje w lepszej świadomości

Ostrożnie przekraczam granice, każda z nich wrażliwa splugawienia

Zatracając rzekę wolnych myśli na ołtarzu eklektycznej symbiozy światłości i ciemności

 

Przemawiają cienie, nieskrępowane w szale pozornych kształtów

Przeklęty krąg ognia wypełniony przez cielesne miriady fragmentów niepewności rozpadające się warstwowo

Kiedy więc rozjaśnieje ostatnia iskra wyzwolenia wraz z napięciem istnienia ?

Przywrócenie nostalgicznych wspomnień wzmacnia lecz nie odwraca stanu implozji

Pierwsze promienie kolejnego dnia odbijają powoli blaskiem opalizujących zysków i strat

Przestrzeń niezmącona nie może zniweczyć planu utrzymania spokoju spośród nieregularnych

Czy prawda wydobędzie się z objęcia selektywnej ciszy niewypowiedzianej melodii

Tam gdzie rozkłada się ambiwalentna wolność zamiast pełnoprawnego spełnienia

 

Zanurzając się w niestabilności dusza bywa podatna na zniekształcenia

Wkręcony w spiralę torporu hibernuje w lepszej świadomości

Ostrożnie przekraczam granice, każda z nich wrażliwa splugawienia

Zatracając rzekę wolnych myśli na ołtarzu eklektycznej symbiozy światłości i ciemności

Średnia ocena: 1.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania