TOTALNA INWIGILACJA
Szydzisz z wszechobecnej
W Chinach inwigilacji
Gdzie nie spojrzeć kamery
Śledzą ruch chińskiej nacji
System patrzy, ocenia
Każdy ruch obywatela
Potężna tech machina
Sprzeciw onieśmiela
Punkty za zachowanie
Karne za wykroczenia
Bazy danych pęcznieją
Nie ma zapomnienia
Monitoring aktywności
W mediach społecznościowych
Urabia i przymusza
Do postaw lojalnościowych
Najnowsza technologia
Ze sztuczną inteligencją
Daje państwu do ręki
I licznym agencjom
Idealne narzędzie
Dozoru i kontroli
To przeraża nas wolnych
W Zachodu demokracjach
Ale czy jesteśmy wolni
Jak nam się wydaje?
Czas sobie zdać sprawę
Jakie u nas zwyczaje
Z przerażeniem patrzymy
Na Państwo Środka
Lecz nasza rzeczywistość
Nie jest wcale tak słodka
Naszym społeczeństwem
Rządzi bankierów sitwa
Z cichociemnym układem
Przegrana z góry bitwa
Finansiści w krawatach
Już dawno stworzyli
Sprawny system opresji
Który sobie wyśnili
Co ciekawe my sami
Przynosimy im w pyskach
Kwity i zestawienia
Za marną karmę w miskach
Gdy oni żyją w zbytkach
Bezwstydnie bogaci
Ze wspólnoty ludzkiej
Szydzą sobie magnaci
Patrzę na reklamę
Korzyści z bika
I zaraz ze złości
Serce szybciej mi pika
Uśmiechnięci statyści
Uległość reklamują
Systemowi kontroli
Grzecznie czapkują
Jestem wiarygodny
Prawie w stu procentach
Patrz oto mój scoring
W groszach i centach
Tutaj kwit z zusu
Tu od psa skarbowego
Na opóźnienia
Strasznie warkliwego
Tu moja KPR-ka
Wyciąg bankowy
Nie jakiś zwykły
Lecz szczegółowy
Bankier nos wścibia
Bez większej kozery
I już nie robimy
Z tego żadnej afery
Wykrada nam know-how
I wszystkie tajemnice
A my na ten gwałt
Ściągamy przyłbicę
Posłusznie sami
Się spowiadamy
Gdy czas na kredyt
Bo żyć jak nie mamy
Niewolnikami
Stajemy się wnet
Beneficjentem
Bankierskich diet
Czym się więc różnią
Te dwa systemy
Obydwa godne
Stwórcy anatemy
Ale Stwórca bezradny
Może tylko się gapić
To nie jego domena
I nie chce się kwapić
Na Wschodzie, Zachodzie
Te same kanalie
Wygrywają z ludem
O kasę batalie
Niegdyś dzikus maczugą
Żołnierz nożem i mieczem
Dziś rentier i bankier
Ratą kredytem siecze
Nic się nie poprawiło
Małym tego świata
Człek na człowieka
Dyba i kręci bata
Komentarze (7)
Rady twoje i opinie - wielce tkliwe
Twój nick i grafika wiele tłumaczy
Jeden żeś z wielu dzieciątek siepaczy
Vampire Fangs!
Słoma z butów wychodzi
Jak ten twój angst
Obaj żeśmy więźniami
Tej samej potrzeby
Be gentle, my dear!
There's no need for fear
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania