Wiedziałam, że Adaśko był masonem, ale nie wiedziałam, że miał ukryte pejsy?
I wogle był bardzo niemiły?. Muszem se znaleźć innego wieszcza?, choć szalenie twórczość cenię.
Dzięki paluszki. To do paru wypowiedzi pod textem o ławkach ?
Co do bycia miłym, była kreskówka Shin-Chan, przedszkole, i jeden chłopiec spytał, "a ja?", a przedszkolanka zastanowiła się, i odparła "Ty jesteś bardzo grzeczny". Na co Shin Chan, "jasne, laski uwielbiają grzecznych chłopców". Biedak nazwany grzecznym rozpłakał się.
Pozdrawiam ?
Była zróżnicowana i często wolna od "polityki światowej", szczególnie na Polesiu i Podlasiu gdzie miejscowa ludność samookreśliła swoją przynależność narodowościową jako "Tutejsi". Ale i tych "tutejszych" też politykom udało się skłócić ze sobą, gdyż wyznawali inną religię. Logika nam mówi, że społeczeństwo "różne" łatwiej z sobą skłócić niźli jednolite. Ale nie jest to niemożliwe np. Obecna polska, podzielona ze względów politycznych, część popiera rząd, część jest przeciwna. Wniosek z tego taki, że inność jest tu czynnikiem niezbędnym. Może gdyby ludzie myśleli samodzielnie... niestety jest inaczej... ludność jeszcze niedorosła do bycia tylko "tutejszymi".
Ron Davis, wnuk „Grubego Joska” z piosenki o ulicy Gnojnej zagra w Warszawie
"Dziadkiem kanadyjskiego pianisty był Josef Ladowsky, właściciel znanej przedwojennej warszawskiej restauracji (zgodnie z tekstem piosenki - „u Grubego Joska przy ulicy Gnojnej zebrał się ferajny kwiat”). Piosenkę o ulicy Gnojnej śpiewali m.in. Stanisław Grzesiuk, Szwagierkolaska, duet: Maleńczuk i Waglewski. W 2010 r. Davis nagrał trzy wersje tej piosenki na płycie "My Mother's Father's Song"..."
Tutejsi – to dobre ?.
Genialność posunięcia naszych rządzących polega na tym, że przygarnięto to, co najpodlejsze i najgłupsze, mówiąc językiem TEGO. Włos się jeży od samych tytułów w ICH prasie, np. "Tusk znowu się sfajdał". Ta warstwa jest tak całkowicie bezmózga i tak liczna w Polsce przez wieki pańszczyzny, że można powiedzieć im wszystko, a oni uwierzą. I mówi im się wszystko. Że TVN to telewizja niemiecka, a należy przecież do amerykańskiego Discovery, jednak kogo to obchodzi. Że Trzaskowski wypuścił ścieki do Wisły i zatruł Odrę. Takie rzeczy mówi się w TVP. Sam nie oglądam TVP bo ohyda samej prezentacji poraża, ale mam kolegę, który się poświęca.
o nim pseud, o, Grzesiuk był wujkiem mojej mamy, bardzo pozytywnie ona go wspomina. Popatrzę później, jak naładuję telefon. Na gruźlicę pomagała wódka, Grzesiuk miał gruźlicę, wycięte żebra. W szpitalu gruźliczym musiało być wesoło ?
Pobóg Welebor
Przepraszam, ale ja ich nie rozróżniam, polityków wrzucam bezwzględny na przynależność partyjną do jednego wora na śmieci. Nie glosuję, nie wybieram sobie rządów itp. gdyż jestem przekonany, że rządzić się sobą sam potrafię i nie potrzebuję ich usług. Co do TVN-u, to jego korzeni raczej szukałbym w Polsce a konkretnie w Krasnosielcu.
o nim pseud, odnosiłem się do kwestii podzielenia wyłącznie. Linia podziału.
Nie mówię o korzeniach TVN, tylko o tym, że obecnie wybrali władzę ludzie, którym nawet gdybym pokazał w necie, że to discovery, oni dalej swoje bo fakty nie mają znaczenia. A Wisła wpada do Odry. Oni właśnie takich rzeczy słuchają w TV, i jest to fascynujące.
Pobóg Welebor jesteś ,,klasycznym przykładem człowieka z domniemaniem ewentualności, który tak długo będzie mówił i powtarzał głupoty aż stanie się mądry.”
Grain, dzięki za diagnozę, jednak uważam, że jest błędna. Mądry nie jestem i nie zamierzam być, a jeśli chodzi Ci o konieczność posiadania ostatniego słowa, to też się nie poczuwam. Jednak za komiczne uważam nazywanie wypowiedzi A.Ż. głupotami, podobnie, jak nazywanie Korwina "kretynem", co częste w necie. Dzięki za odzew, nawet jeśli odnoszący się nie do tego co, a kto i jak.
Aj, chyba już się nie dowiem, jakie to głupstwo palnąłem. Niektórzy myślą, że odpowiadanie zależy od ich widzimisie i dobrych chęci. Nie, ale to jest kwestia szacunku dla drugiej osoby. Szczyt osiąga wiadomo kto, który nie tylko nie komentuje innych, takich bezczelów jest tu pełno, ale którego trzeba obrazić żeby dał głos. Tutaj są ze trzy osoby, które mają autentyczny szacunek, to i tak sporo w tym chamskim narodzie ?
Pobóg Welebor↔Jam rzeknę ogólnie nieco, iż różnymi kolejami życia, nasze życie podróżuje, a człek zależy w jakim przedziale siedzi i jakim nasiąknie.
Rzecz jasna, to nie jest jakaś wykładnia absolutna. Ważne by nie sądzić subiektywnym pędzlem, cudzych, niedomalowanych obrazów.
Aczkolwiek, czasami trudno odnaleźć człowieka w człowieku, w którym w dużej mierze, sam się zakopał, nie zawsze w tej dziurze, co trzeba. A w jakiej trzeba?:)↔Ech... dość odległe skojarzenie z tekstem, ale cóż:)
Pozdrawiam?:)
Ha ha, no dość odległe ?
Dzięki za przemyślenia, jeśli miałbym się odnieść, to mnie interesuje tylko to, jaki jest człowiek w stosunku do mnie. Nie sądzę w kategoriach dobry/zły, a przynajmniej próbuję. Szlachectwo ducha to dla mnie przede wszystkim nadzwyczajny szacunek dla innych, bardzo rzadkie to jest. A jeszcze nie być przy tym nadmiernie naiwnym i nie dać się wykorzystywać? No i jest skorupa, która jest jak trumna, a nie zbroja Ironmana ? Kończę dywagacje.
Pozdrawiam również ?
Tak, Żuławski tym narobił bigosu, gdy artykuł o tym pisany wespół z jakąś panią się ukazał. Zresztą to chyba nie On, a Jadwiga Maurer na to wpadła. Teraz coś znalazłem na ten temat. Kto jest Żydem, a kto nim nie jest, to zresztą chyba nie takie oczywiste. Żydostwo dziedziczy się po matce chyba, matka Kaczyńskich była Żydówką, to wiem na pewno. Kaczyńscy są Żydami, ale jak powiedział kiedyś chyba Goebbels: "to ja decyduję, kto tu jest Żydem" ?
Pozdrawiam również ?
Komentarze (18)
I wogle był bardzo niemiły?. Muszem se znaleźć innego wieszcza?, choć szalenie twórczość cenię.
Ciekawe Pobóg, bardzo interesujące?
Co do bycia miłym, była kreskówka Shin-Chan, przedszkole, i jeden chłopiec spytał, "a ja?", a przedszkolanka zastanowiła się, i odparła "Ty jesteś bardzo grzeczny". Na co Shin Chan, "jasne, laski uwielbiają grzecznych chłopców". Biedak nazwany grzecznym rozpłakał się.
Pozdrawiam ?
"Dziadkiem kanadyjskiego pianisty był Josef Ladowsky, właściciel znanej przedwojennej warszawskiej restauracji (zgodnie z tekstem piosenki - „u Grubego Joska przy ulicy Gnojnej zebrał się ferajny kwiat”). Piosenkę o ulicy Gnojnej śpiewali m.in. Stanisław Grzesiuk, Szwagierkolaska, duet: Maleńczuk i Waglewski. W 2010 r. Davis nagrał trzy wersje tej piosenki na płycie "My Mother's Father's Song"..."
https://dzieje.pl/kultura-i-sztuka/ron-davis-wnuk-grubego-joska-z-piosenki-o-ulicy-gnojnej-zagra-w-warszawie
https://www.youtube.com/watch?v=jeOgK2Z9BMQ
Genialność posunięcia naszych rządzących polega na tym, że przygarnięto to, co najpodlejsze i najgłupsze, mówiąc językiem TEGO. Włos się jeży od samych tytułów w ICH prasie, np. "Tusk znowu się sfajdał". Ta warstwa jest tak całkowicie bezmózga i tak liczna w Polsce przez wieki pańszczyzny, że można powiedzieć im wszystko, a oni uwierzą. I mówi im się wszystko. Że TVN to telewizja niemiecka, a należy przecież do amerykańskiego Discovery, jednak kogo to obchodzi. Że Trzaskowski wypuścił ścieki do Wisły i zatruł Odrę. Takie rzeczy mówi się w TVP. Sam nie oglądam TVP bo ohyda samej prezentacji poraża, ale mam kolegę, który się poświęca.
Przepraszam, ale ja ich nie rozróżniam, polityków wrzucam bezwzględny na przynależność partyjną do jednego wora na śmieci. Nie glosuję, nie wybieram sobie rządów itp. gdyż jestem przekonany, że rządzić się sobą sam potrafię i nie potrzebuję ich usług. Co do TVN-u, to jego korzeni raczej szukałbym w Polsce a konkretnie w Krasnosielcu.
Nie mówię o korzeniach TVN, tylko o tym, że obecnie wybrali władzę ludzie, którym nawet gdybym pokazał w necie, że to discovery, oni dalej swoje bo fakty nie mają znaczenia. A Wisła wpada do Odry. Oni właśnie takich rzeczy słuchają w TV, i jest to fascynujące.
Jest tak, gdyż dla dużej części społeczeństwa nie ma znaczenia co się mówi, tylko kto mówi :)
Rzecz jasna, to nie jest jakaś wykładnia absolutna. Ważne by nie sądzić subiektywnym pędzlem, cudzych, niedomalowanych obrazów.
Aczkolwiek, czasami trudno odnaleźć człowieka w człowieku, w którym w dużej mierze, sam się zakopał, nie zawsze w tej dziurze, co trzeba. A w jakiej trzeba?:)↔Ech... dość odległe skojarzenie z tekstem, ale cóż:)
Pozdrawiam?:)
Dzięki za przemyślenia, jeśli miałbym się odnieść, to mnie interesuje tylko to, jaki jest człowiek w stosunku do mnie. Nie sądzę w kategoriach dobry/zły, a przynajmniej próbuję. Szlachectwo ducha to dla mnie przede wszystkim nadzwyczajny szacunek dla innych, bardzo rzadkie to jest. A jeszcze nie być przy tym nadmiernie naiwnym i nie dać się wykorzystywać? No i jest skorupa, która jest jak trumna, a nie zbroja Ironmana ? Kończę dywagacje.
Pozdrawiam również ?
Pozdrawiam również ?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania