Tracąc grunt pod nogami
Ludzie niczym we mgle dzieci,naiwnie kroczą bez celu,bezmyślnie i pokracznie przed siebie przez krainie ciemnośći mlecznej z nadzieją oczekując na pomocną dłoń
W tem sie dłoń istoty niewidzialnej z mleczarni wyłania mówiąc:"nie lękaj sie" i łapencje przed siebie wyciąga ku naiwnym,dużym dzieciom
Docierają w końcu do kresu swej wędrówki,światłość szczypie ich po oczach,ciemność sie skończyła i grunt pod nogami też
Światłość nie tylko oczy pali ale i odwłok ich cały
Rąsia swą ohydną morde odsłania i pozdrowienia składa a oni tak lecą i lecą w tą żrącą,jasną toń
refren:nic sie stało,nic sie nie dzieje to tylko reset mózgu
brak mu rozumu,brak mu pamięci za to dużo w nim niepotrzebnego siana
I tak kolejną ofiare do nicości niewidzialna łapa posyła
Liczba ofiar rośnie,rozumu za to ani troszeńku
Rozumek gdzieś sie dawno schował i oznak życia dawać nie chce wcale,chyba sie zlękał że go intelektualna sieczka do reszty zmiksuje
Czekać więc na zbawieciela z zewnątrz z nadzieją trzeba lecz czas nagli a zbawiciel nadal nie chce zjawić sie
Tam do licha,szybciej bo ja też zaraz znikam
refren:nic sie stało,nic sie nie dzieje to tylko reset mózgu
brak mu rozumu,brak mu pamięci za to dużo w nim niepotrzebnego siana
Szkoda że jak sie do tej lawy leci,to zbyt szybko to następuje bo zwyzywał by sobie na koniec wędrówki życia swych oprawców a tak to lawa w mig całe ciało trawi
Szlag trafia wszystko,oprawcy nadal nieskalani w opini
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania