traktat o jestestwie

Traktuję o sobie w swojej osobie

Uczucia miłuję, choć ich nie rozumiem.

Presji nie cierpię a i tak muszę ją ścierpieć,

odczucia to cierpkie jak aronie zwiędłe.

 

Mimo to czuję i w głowie panuję,

władza chwilowa, korona gotowa.

Nie wiem już którą odbywam kadencję,

z każdą kolejną mam nowe pretensje.

 

Na te problemy odkryłam receptę,

która zmieniła moją percepcję.

Przeznakomite, wielkie odkrycie,

a przecież to ono zwie się

życie.

Średnia ocena: 2.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • piliery 10 miesięcy temu
    Gdzie recepta? Bełkot.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania