traktat o jestestwie
Traktuję o sobie w swojej osobie
Uczucia miłuję, choć ich nie rozumiem.
Presji nie cierpię a i tak muszę ją ścierpieć,
odczucia to cierpkie jak aronie zwiędłe.
Mimo to czuję i w głowie panuję,
władza chwilowa, korona gotowa.
Nie wiem już którą odbywam kadencję,
z każdą kolejną mam nowe pretensje.
Na te problemy odkryłam receptę,
która zmieniła moją percepcję.
Przeznakomite, wielkie odkrycie,
a przecież to ono zwie się
życie.

Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania