transitum

rozpościera się nad ziemią ciężka mgła

miękka i chłodna niczym pajęczyna w ciszy

światło dnia przenika przez niebo jak cień

a blade słońce ledwie dotyka nagich gałęzi

jakby samo było snem o minionym lecie

 

liście już bezbarwne i przemokłe

opadają wolno częściej bezszelestnie

pozostając świadkami upływającego czasu

bezwiednie unoszone przez wiatr

nie skarżą się już na swój los

 

z rąk wytrącona paleta barw

tylko szarość pochłania ulice

doskwiera za murami

wnikając w serce jak deszcz

cicho się sączy melancholia

 

w domu czasami usłyszymy pieśń

o tym jak deszcz śpiewa w takt

smutku i łez o przemijaniu bez przerwy

o nieuchronnym zapadaniu w sen

 

© Artbook

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Dekaos Dondi rok temu
    The Artbook↔W sensie słów, malowniczo. Wyobraziłem sobie.
    Lecz w przekazu sensie, można by rzec,
    że w sercu i umyśle, czasem takie wiersze.
    Pozdrawiam🙂

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania