transitum
rozpościera się nad ziemią ciężka mgła
miękka i chłodna niczym pajęczyna w ciszy
światło dnia przenika przez niebo jak cień
a blade słońce ledwie dotyka nagich gałęzi
jakby samo było snem o minionym lecie
liście już bezbarwne i przemokłe
opadają wolno częściej bezszelestnie
pozostając świadkami upływającego czasu
bezwiednie unoszone przez wiatr
nie skarżą się już na swój los
z rąk wytrącona paleta barw
tylko szarość pochłania ulice
doskwiera za murami
wnikając w serce jak deszcz
cicho się sączy melancholia
w domu czasami usłyszymy pieśń
o tym jak deszcz śpiewa w takt
smutku i łez o przemijaniu bez przerwy
o nieuchronnym zapadaniu w sen
© Artbook
Komentarze (1)
Lecz w przekazu sensie, można by rzec,
że w sercu i umyśle, czasem takie wiersze.
Pozdrawiam🙂
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania