Transplant Love
Rozdział I
Drogi Pamiętniku! 12.12.2011r.
Jestem Olga, mam 16 lat.
Kilka dni temu moje serduszko się zatrzymało... Na szczęście lekarze w porę mnie uratowali. Zrobili mi szereg badań. Okazało się, że mam jakąśtam wadę serca... Nie słuchałam uważnie, gdyż i tak mało rozumiałam.
Przez cały czas był ze mną mój chłopak, Maks. Bardzo mnie wspierał.
Żebym mogła normalnie żyć, potrzebny jest przeszczep. Musimy czekać na dawcę.
Drogi Pamiętniku! 18.12.2011r.
Dziś rano znów poczułam się gorzej. Razem z rodzicami pojechałam do szpitala.
Naszpikowali mnie różnymi lekami, po czym powiedzieli, że najlepiej by było gdybym została tutaj, przynajmniej do czasu operacji.
Rodzice wyrazili na to zgodę. Przywieźli mi moje rzeczy. Maks nie odbiera ode mnie telefonu. Nie przyjechał do mnie. Gdzie on się podziewa? Tak bardzo mi go brakuje...
Drogi Pamiętniku! 31.12.2011r.
Maks nie daje znaku życia... Tęsknie za nim. Czyżby z nami koniec??
Podobno kilka dni temu zgłosił się dawca. Na wiosnę zostanę zoperowana. Boję się. Bez mojego ukochanego czuję pustkę...
Rodzice byli przed domem Maksa kilka razy, ale nikt nie otworzył.
Płaczę bardziej z tęsknoty niż z bólu...
Drogi Pamiętniku! 02.03.2012r.
Jutro odbędzie się moja operacja. Ale nie obchodzi mnie to - cały czas próbuje się dodzwonić do Maksa... Bez powodzenia.
Gdzie jesteś, Maks?
Czy nasz związek jeszcze istnieje?
Kochasz mnie jeszcze...?
Bo ja ciebie bardzo...
Drogi Pamiętniku! 04.03.2012r.
Operacja się powiodła. Za dwa tygodnie, jeżeli będzie wszystko dobrze, będę mogła wrócić do domu.
Drogi Pamiętniku! 17.03.2012r.
Zostałam wypisana ze szpitala. Po drodze do domu zapukałam do domu Maksa - nikogo tam nie było.
Unika mnie?
To koniec??
Rozdział II
Olga siedziała na łóżku, kiedy do pokoju weszła jej mama.
-Jak się czujesz, skarbie?
-Tak sobie- zdobyła się na lekki uśmiech.
-W naszej skrzynce znalazłam list zaadresowany do ciebie- podała go córce.
-Dzięki. Czy mogłabyś zostawić mnie samą?
-Oczywiście. Jakby coś, będę w pokoju obok- wyszła, zamykając za sobą drzwi.
"Dla kochanej Olgi!
Maksymilian M."
Dziewczyna nie mogła uwierzyć własnym oczom.
-Od Maksa?- szepnęła.
Wyciągnęła list i próbując zapanować nad łzami, zaczęła czytać:
Moja Najdroższa! ;;;;;;;;;;;;;;; , 03.03.2012r.
Bardzo mi przykro, że nie było mnie przy Tobie w tych trudnych chwilach.
WYBACZ MI.
Kocham Cię ponad wszystko.
Ciesze się, że dałem Ci ten prezent.
Moje serduszko już dla mnie nie bije, ale jestem wniebowzięty wiedząc, że mogłem Ci je dać <3 I tak już od dawna należało do ciebie ;*
KOCHAM CIĘ <3
Na zawsze Twój-
Maksymilian
PS. Dbaj o siebie, Kochanie.
Oraz o nasze serduszko <3
Łzy spływały jej ciurkiem po policzkach.
-Ja też cię kocham. PONAD WSZYSTKO.Zatroszczę się o nasze serce <3 Zawsze, gdy będę słyszeć jego bicie, pomyślę o tobie. ZAWSZE.
Miała rozmazany tusz, czerwone oczy, jej ręce drżały jak nigdy dotąd.
Wybiegła na ulice i zaczęła krzyczeć, jak bardzo nienawidzi tego świata.
Komentarze (2)
Aby sprawdzić zgodność immunologiczną (dawcy i biorcy), należy wykonać skomplikowane analizy i nigdy nie jest to gwarancją sukcesu.
Skąd chłopak mógł wiedzieć, że będzie odpowiednim donatorem? Poza tym musiałby zrobić samobója, ale wówczas zaczynają działać procedury typujące ew. biorcę. Nie uda się zadeklarować donacji serca zdrowego człowieka, dla zdefiniowanej personalnie osoby, ponieważ byłoby to naruszeniem zasad etyki lekarskiej. Twoje opko musiałoby być z gatunku s.f. czy cuś, gdyż w realnym świecie zaraz przyleci jakiś w koloratce i będzie wrzeszczał o propagowaniu kultury "etosu śmierci".
Twgl. w przypadku serca, funkcjonowanie przeszczepionego organu (w optymalnych warunkach!) może trwać około 10 lat. Potem wszystko od początku, czyli kolejny przeszczep... albo teges. Pzdr ;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania