Trawa w oczekiwaniu na wiosnę :)

Trawa w kożuchu,

mróz na zielonych plecach

i na zielonym brzuchu.

Już do opalenizny przygotowane pąki,

a tu biała szata,

białe, wczoraj zielone łąki.

 

Dziadek mróz ma zegarek zepsuty,

zmusza zieleń już w koszulkach

do zimowej pokuty.

Co gorsze, nie wiadomo, chłód,

czy kosiarki ostrze,

a skąd wtedy, miód.

 

Ale trawa się nie poddaje,

wierzy, że wiosna nadejdzie,

że słońce ją ogrzeje.

I śpiewa pod śniegiem cicho,

że już niedługo będzie licho

temu, co ją mrozi.

 

Bo wiosna już się zbliża,

już słychać jej kroki,

już leci pliszka spod kamyczka,

już kwitną krokusy i żonkile.

Już skowronek koncert daje,

już bociany powracają.

 

Wiosna nie znosi brudu,

bałaganu i nudy.

Wiosna ma skłonność do porządku.

Zróbmy wiośnie przyjemność

i posprzątajmy - najlepiej w każdym kątku.

 

Wiosna nie znosi leni.

Wiosna jest pracowita.

Więc zacznijmy wiosenne sprzątanie.

Wiosna nas wita.

 

Wiosna ma też swój humor,

lubi psocić i figlować.

Dlatego kwiecień-plecień

nazywamy go tak często.

Bo raz pada deszcz, a raz świeci słońce,

raz jest ciepło, a raz zimno.

 

Ale nie dajmy się zwieść pogodzie,

bo wiemy, że to tylko chwilowe.

Bo za chwilę majowy rój

drobniutkich listeczków się sypie

i błysną w słońcu, jasne i zielone.

 

A na gałązkach ptaszyna ćwierka,

a na łące motyl lata,

a na polu pszczółka bzyczy,

a na drzewie dzięcioł stuka.

 

A my się cieszymy z tej radości,

z tej urody i tej miłości,

którą wiosna nam przynosi.

I śpiewamy razem z nią:

Witaj, witaj wiosno piękna!

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania