Tremolo

piskliwie przekłuwała uszy

sopranistka

nadęta brakiem alternatywy

cztery pory roku nie miały znaczenia

jednostajnie rozdzierała struny i sąsiedzkie uszy

bez sumienia

bez litości dla ścian

 

powtarzalność humorów

półtonowe wypo-minki

i pretensjonalna naprzemienność na dwie czwarte

bo każdy włos raczyła dzielić

 

cierpliwość drżała śpiąc na niewybuchach

usta skrępowane oddaniem

cisnęły cierpkie myśli do wnętrza,

by przyziemnie

nie wsadzić kija w szprychy,

by turkot trwał

nieprzerwane tremolo myśli

na płytach osiedla

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Grisza 3 miesiące temu
    "nadęta brakiem alternatywy" - wyborne! Już tylko za to 5.
    A i cała reszta przemyślana i zrealizowana os A do Z.
  • Polaroid 3 miesiące temu
    Głęboki ukłon...

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania