Trójmiasto 2030

Lato minęło gorące i parne ale od maja nie padła ani kropla deszczu. Susza zniszczyła plony, łąki wyschły, na drzewach liście pożółkły i opadają. Jest koniec września i zaczęło padać, właściwie to od tygodnia leje jak z wiadra.

W Oliwie gdzie mieszkam, ulica Polanki i Chrzanowskiego, które są dwujezdniowe, po dwa pasy zamieniły się w rzeki, które wpadają do ronda Rybickiego również dwu-pasmową i płyną do Grunwaldzkiej. Całkowicie zalane tunele Pomorska i Piastowska. Tramwaje nie kursują, gdyż zalane tory na Wita Stwosza. Kartuska, Słowackiego i Potokowa płyną – duże strumienie. Żelezka Radunia wylała z koryta zalewając Dworzec Główny i dworzec Śródmieście, który niedawno został wybudowany. Pociągi nie kursują. Stare miasto zalane. Na Długiej strażacy i policja pływają pontonami pomagając mieszkańcom.

We Wrzeszczu na skrzyżowaniu Słowackiego i Grunwaldzkiej doszło do tragicznego wypadku. Autobus przegubowy zjeżdżał, właściwie spływał, ze Słowackiego i skręcając w prawo został przez falę wywrócony. Kilka osób nie zdążyło się wydostać. Przy Galerii Bałtyckiej utworzyło się duże jezioro. Ulica Wajdeloty we Wrzeszczu płynie, rzeka na dole łączy się z prawdziwą rzeczką. Struga, która wylała z koryta i na placu Komorowskiego stworzyła jezioro, zalewając tory tramwajowe i piwnice okolicznych domów. Ulica Mickiewicza potok, zmierza na ul. Hallera i dalej na dół w kierunku torów kolejowych zalewając tunele po sam sufit. Tunel przy Operze Bałtyckiej i na Hallera zalane już od tygodnia. Trzecie, lub nie wiem już które jezioro powstało na wysokości ul. Miszewskiego i Do Studzienki. Zostało zalanych kilkanaście samochodów, są ofiary w ludziach. Cały czas leje. W okolicach Jasienia nastąpiły osunięcia ziemi. Ruch samochodów ustał, jedynie duże wozy strażackie gdzieś się przemieszczają dowożąc chorych do szpitali. W Sopocie też jest tragicznie. Monte Casino – jeden wielki potok. Tunel zalany po sufit, zresztą tak wyglądają wszystkie tunele w Trójmieście. Sklepy na parterze są zniszczone, straty ogromne. W Gdyni skrzyżowanie przy Wzgórzu św. Maksymiliana jest całkowicie zalane aż po Urząd Miejski. Ulicą Świętojańską płynie potok do ul. 10 Lutego zalewając i niszcząc wszystko po drodze. Nie kursuje komunikacja, ulice są puste. Wojewoda ogłosił stan wyjątkowy. Jest godzina policyjna, ale i bez tego nie ma możliwości wyjścia z domu, wszędzie woda na wysokości 20-30 cm głębokości. Boże, kiedy przestanie padać? To już mija dziesiąty dzień. W Oliwie ulice Tetmajera, Orkana, Kasprowicza, Bażyńskiego to są olbrzymie potoki. Woda spływająca z ul. Polanki przez ul. Grottgera do ul. Wita Stwosza, zamieniła się w długie jeziora. Torów tramwajowych nie widać.

Mieszkam na Grottgera przy skrzyżowaniu z Tetmajera do Polanki i w górę jakieś 100 metrów. W nocy słychać i czuć drgania, boję się czy wzgórza się nie obsuną. Prądu nie ma już kilka dni, zapowiadają odłączenie wody.

Jest drugiego października, pada, leje i zimno. Co będzie dalej? Zapasy jedzenia topnieją, dobrze, że jest łączność komórkowa. Drgania ziemi, domu coraz większe.

Rano, 3 października, huknęło. Na ul. Polanki obsunęło się wzgórze zalewając budynki od szpitala Marynarki aż do ul. Derdowskiego. Obsunął się budynek gospodarczy szpitala dziecięcego. Stare budynki stojące przy Polankach zostały zepchnięte na drugą stronę ulicy. Kompleks sióstr Brygidek również został przesunięty. Jedynie blok liceum przy Polankach został, nie licząc zalanych piwnic i parteru. Budynek prezydenta Wałęsy jest cały, ale bez ogrodzenia i ogrodu, które zostały zniszczone przez wodę i błoto. Ulicą Tetmajera, widzę to z okna, płynie ponad metrowa fala błota, drzew, kamieni, niszcząc wszystko po drodze. Dwa bloki spółdzielni „Kolejarz”, które stoją równolegle do Polanek, zatrzymały osuwające się wzgórze, ale mieszkania od parteru do aż drugiego piętra zostały zalane błotem. W domu gdzie mieszkam zalane piwnice po sufit, mój pokój na poziomie piwnicy zlany. Nie ma możliwości wyjścia, błota wokół domu i na ulicy gdzieś dobre około metra. Boże co robić? Osowa i górne tarasy, które zostały mniej zabetonowane prawie nie ucierpiały. Jedynie ekspresówka na wysokości Osowej została zablokowana przez usuwiska. To samo jest w Gdyni na wysokości Chyloni. Trójmiasto zostało zablokowane. W Gdańsku, Św. Wojciech i dolna Orunia wyglądają tragicznie, wszędzie woda, zalana całkowicie Olszynka, niektóre domy po pierwsze piętra. Woda doszła aż do rafinerii Lotos. Co będzie dalej, nie wiem jak wygląda Sobieszewo, Świbno i Przegalina. A stadion w Lednicy prawie ocalał, zalane są dojazdy i parkingi i tunel pod ul. Jana z Kolna. Tak samo dobrze jest, jeżeli w ogóle można tak mówić, w Nowym Porcie. Tunel samochodowy między Sucharskiego i Nowym Portem jest zalany jedynie na jakiś metr. Jak będzie prąd to pompy wypompują wodę, a studzienki w całym Trójmieście trzeba będzie oczyścić. W Gdyni kiepsko jest na Witominie, gdzie nastąpiły duże osuwiska ziemi. Uszkodzenia są na cmentarzu Witomińskim. Zresztą tragicznie jest w Sopocie na 23 Marca i Malczewskiego. Duże uszkodzenia na cmentarzu Żydowskim, Katolickim i Miejskim. Tak samo jest na cmentarzach w Gdańsku.

Słychać jakiś warkot, to poduszkowiec policji rozwozi wodę i chleb. Szczotka przez okno, dostaję 2 chleby i butlę wody. Dziękuję policji. O przestaje padać. Pomału wygląda zza chmur słoneczko. Może będziemy żyć. Dzięki Ci Panie Boże. To już trzeci tydzień klęski, ile czasu będzie potrzeba, żeby się odbudować, nie wiem, czy dożyję.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Fajne całkiem. Dobre opisy ale trochę ich za dużo i są zbyt nudne. Brak też jakiś fabuły. Jeżeli to wstęp do dłuższej serii to spoko.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania