Trudne emocje
Nadęte poliki od powietrza
Tak duszę emocje w sobie
Choć parę metrów pod wodą
Na pewno nie utonę
Walić pięściami, rozbijać cegły
Nawet kiedy pokrwawione kostki
Móc z siebie wszystko wyrzucić
Wszystkie pozostawione za sercem troski
Krzyczeć bardzo głośno, z każdym oddechem kolce czuć
Byle by dać upust temu
Co postanowiło od środka mnie psuć
Wstawać rano i zaparzyć kawę
Rozsypać na blacie cukier
Żeby to było jedyne moje zmartwienie
Nawet jeśli wydaje się banalnie głupie
Targa mną uczucie agresji
Chce bić, pluć kopać krzyczeć
Awanturę wywołać żeby dostać w pysk
Przysiąść na spokojnie
I zreflektować życie
Nienawidzę teraz każdego
Proszę was zejdzie mi z drogi
Tak bardzo w myślach źle życzę wam
Jesteście bezużyteczni
Aż wstyd mi się za to robi
Jakbym czuł się lepszy, moje problemy was nie dotykają, nikt z was tego nie zrozumie
Utkneliście trzymając w ręku czarno biały dekalog
Niech nikt mi nie współczuję
Komentarze (4)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania