Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!
Trup we mgle i słońcu.
Poprawiam w myślach cudzy wiersz,
z portalu. Słońce i Mgła jak wata szklana
( chacha ale ramota) Właśnie odkryłem zwłoki bezdomnego na śmietniku Carfura. Całe owinięte w folię, foliowy całun, całkiem pomysłowe. Noce są ciągle zimne. Ale tak, to wiosna w środku stycznia,
plus 15, z gorączką, ale da się wytrzymać.
Ale ten bezdomny przeszkadza, przesówam go trochę , niewygodny, kurwa sztywny.
w końcu na nim siadam . Jak syf to syf.
jeszcze trochę Skroluję te wypociny portalowe. Zakładam jednak inny filtr.
Samplowanie w kolorze niebieskim.
Do łezki łezka
Autobusy zapłakane deszczem
Wożą ludzi od siebie do siebie
Po błyszczącym, mokrym asfalcie
Jak po czarnym gwiaździstym niebie
Od tygodnia leje w mym mieście
Ścieka wilgoć po sercu i palcie
Z autobusu spłakanego deszczem
Liczę gwiazdy na mokrym asfalcie
Do łezki łezka, aż będę niebieska
W smutnym kolorze blue
Jak chłodny jedwab, w kolorze nieba
Zaśpiewa kolor blue
Autobusy zapłakane deszczem
Jak ogromne polarne foki
Wyszukują w deszczu swe miejsca
Wydmuchując pary obłoki
Po zmęczonych grzbietach
ich dreszczem
Przelatują neonów błyski
Autobusy zapłakane deszczem
Mają takie sympatyczne pyski
Do łezki łezka, aż będę niebieska
W smutnym kolorze blue
Jak chłodny jedwab, w kolorze nieba
Zaśpiewa kolor blue
Do łezki łezka, aż będę niebieska
W smutnym kolorze blue
Jak chłodny jedwab, w kolorze nieba
Zaśpiewa kolor blue
A gdy padać przestanie w mym mieście
Gdzie się ze swoim smutkiem umieszczę
Autobusie zapłakanym deszczem
Tam pojadę, gdzie pada wiecznie
Do łezki łezka, aż będę niebieska
W smutnym kolorze blue
Do łezki łezka, aż będę niebieska
W smutnym kolorze blue
Do łezki łezka, aż będę niebieska
W smutnym kolorze blue
Do łezki łezka, aż będę niebieska
W smutnym kolorze blue
W kolorze blue
W kolorze blue
W kolorze blue
W kolorze blue
W kolorze blue
W kolorze blue
W kolorze blue
W kolorze blue
Jonasz Kofta 1984 Warszawa
Komentarze (8)
ale co to właściwie, jest ta inercja,
a racja stanu ?
czy to wszystko, to tylko paplanina
usprawiedliwiająca, mord i grabież
spalić oligarchów, niech się stanie
na grobach nowe cesarskie pałace
plądrować, pludry, peruki na końcu pieluchy
na początku też
no co za syf, ja jebie !
***
już widzę, te płaskomózgi zryte berety.
kuuurwa ! co tooo ! a co to ma być !
o co w tym w ogóle chodzi !
to ma być poezja !
zabić, zaaabijać, żądza, mord
pradawny porządek, wyłupić jakieś oczy
wytrzeszczyć i wyłupić
brutalizm, sraka, szczochy
oto manifest płaskomózgowców
o, od razu lepiej
poproszę kawusię i ciasteczko
dziękuję , bardzo proszę.
ładny uśmiech
demon usnął za sterami
na chwilę, może na dłużej
stąpamy na paluszkach, jak czesi
czesi tak stąpają, jedzą dymają i stąpają
pam pam pam
cisiczesi- zwrot określający dobry zarobek, podkreślony pocieraniem palcy o siebie
Jest pełno cesarskich wyrobników, nic więcej. Stukają maszyny cesarskich wyrobników, to wszystko. Czas spać.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania