Trupów powstanie
Wieszczę sobie szybką śmierć
A kolejno zmartwychwstanie
Oszpecony od licznych starć
Będzie to trupów powstanie
Łapie pewnie za swą broń
Pokonany będę wciąż walczył
Czuć ode mnie trupią woń
Wszędzie unosi się pył
Rozumiem co do mnie mówią
Jednak odpowiedzieć nie umiem
Rozkaz mam - atakować gdy śpią
Nie tylko ja będę trupem
Słyszę głośno świszczący wiatr
Widzę głęboko śpiącą wieś
Dzieli od niej tylko metr
Zaraz rozpocznie się rzeź
Śpiące dzieci okrutnie zabijane
Słucham przerażających krzyków
Idą hordy trupów bezwzględne
Taki jest los nieboszczyków
Słyszę lecz milczę
Tylko głośnie i okrutnie wyję
Widzę ale nie reaguję
Nekromantom ciałem służę
Komentarze (3)
wiatr metr - odległość.
Nieboszczycy wołają ...
Milczę służę --bezwzwględność
Milczę wyję ciepły śnieg
Reaguję służę
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania