Trwałość sztuki
Czy to nie jest ciekawe?
Dzieła sztuki jakby nie mają daty przydatności. Wiadomo – jakiś film czy książka może stać się po latach mniej ciekawa, trochę nie pasująca do współczesnych realiów, może nawet nużyć. Ale o ile nie jest to reportaż, zbiór faktów czy naukowe frazesy, dzieło to pozostanie aktualne. Nie możemy obwiniać autora, że jego fikcyjny lub półrealny świat nie jest "prawdziwy" – z założenia miał być odskocznią od rzeczywistości, innym światem. Sztuka nie ma też daty przydatności, bo – jak mówił Horacy – jest przecież "pomnikiem twardszym od spiżu".
Do czego dążę? Po latach fakty, prawa, założenia fizyczno-chemiczne czy nasza wiedza mogą się dezaktualizować; możemy odkryć coś nowego. Przez ponad 1500 lat ludzie wierzyli, że to Słońce i inne planety krążą wokół Ziemi. Jeżeli hipotetyczne przeczytałabyś księgi naukowe w jakimś muzeum, duża część z nich byłaby już nieaktualna.
Nie trzeba aż tak cofać się w czasie, żeby móc doświadczyć pewnych mniejszych i większych przełomów – w 2006 roku Pluton przestał być planetą. I co, mamy być teraz sceptykami i wszystko negować, podawać w wątpliwość? Nie – tak po prostu rozwija się wiedza.
Dzieło sztuki, w przeciwieństwie do faktów, nie zmienia się. Poczytaj sobie Kochanowskiego:
"Nie porzucaj nadzieje,
Jakoć sie kolwiek dzieje:
Bo nie już słońce ostatnie zachodzi,
A po złej chwili piękny dzień przychodzi."
[Fragment Pieśni IX, polecam całą przeczytać] Czy to nie jest wciąż aktualne? Czy, mimo upływu 450 lat, nie możemy posłuchać się dobrej rady starego mędrca pod lipą? Możnaby tak jeszcze i jeszcze w głąb iść, nawet do starożytnej Grecji - Odyseja, Iliada... Wszystko to – moim zdaniem – jest aktualne, bo jest to inny świat, pewne medium, rządzące się innymi prawami.
Co o tym sądzicie? Ja już widzę pewne zgrzyty logiczne, ale tak jakoś pomyślałam sobie, czytając pieśń IX: To jest wciąż aktualne! I zaczęłam pisać.
Komentarze (3)
Nauka to nauka, jej wpływ na rzeczywistość jest mierzalny bo opisuje prawa fizyki obowiązujące w naszym wszechświecie. Trochę mieszasz pojęcia ;)
A tak poza tym niezbyt przekonujący jest ten tekst i zawarte w nim tezy - myślę podobnie jak Cain, więc nie będę powtarzać.
No i podajesz przykład z Kochanowskiego. To nie sztuka jest trwała, a myśl. Formy, normy, gusta etc. się zmieniają, a myśl, jeśli trafna i rezonująca z czytelnikami, przetrwa wieki
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania