Trwanie

(...) Inżynier Życie wpadł na herbatę

Co dobrego, pyta

Niewiele w trawie piszczy, odpowiadam

Mówi że to niedobrze, chwali się że nigdy nie stoi w miejscu

Strasznieś ty nadęty myślę, żegnając się z nim,

Zamykam drzwi, cieszę się że poszedł,

Idę na spacer, wracam, otwieram drzwi

- dzień dobry Panie inżynierze!

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania